Omen: Początek, prequel kultowej serii sięgającej jeszcze lat 70., zbiera dobre, a niekiedy bardzo dobre opinie. Rzeczywiście potrafi trzymać w napięciu, choć ulepiony jest z klisz, a czasami na dodatek niezamierzenie śmieszy. To powinien być lepszy film.

Ileż już razy to widzieliśmy? Młoda, pełna ambicji dziewczyna przyjeżdża do zakony. Gorliwie wierzy, chce złożyć śluby, ma za mentora wpływowego księdza. W nowym miejscu zostaje przyjęta ciepło i szybko znajduje przyjaciółkę. Jednak z czasem odkrywa, że w kongregacji coś jest nie tak. Zakonnice nadużywają przemocy wobec dzieci, którymi się zajmują, a jedna z nich w pewnym momencie popełnia samobójstwo…

Żeby było śmiesznej, sporo tych samych składowych ma Niepokalana, która w tym samym czasie wchodzi na ekrany. Omen: Początek jest jednak sprawniej wyreżyserowany, osadzony w eleganckich realiach Rzymu lat 70., do tego naprawdę nieźle zagrany. I choć wiemy, jak się to wszystko skończy – w końcu to prequel znanej historii – śledzimy tę historię z zainteresowaniem. I przymykamy oczy na co bardziej żenujące sceny, które śmieszą, zamiast budować napięcie (patrz choćby wypadek samochodowy).

Omen: Początek bawi też wizją świata „zbawianego” przez Kościół, dołączając do grona filmów, które postrzegają w tej organizacji źródła zła wszelakiego. Broni się natomiast ładnymi kadrami oraz wspomnianą atmosferą. Pytanie, czy to wystarczy, by przykryć ową wtórność? Mnie nie wystarczyło…

Zobacz, jeśli:
– Lubisz serię
– Cenisz stare, tradycyjne horrory
– Uważasz Kościół za samo zło

Odpuść sobie, jeśli:
– Nie lubisz, jak filmy szkalują szatana

Michał Zacharzewski

Omen: Początek, The First Omen, 2024, reż. Arkasha Stevenson, wyst. Nell Tiger Free, Ralph Ineson, Sônia Braga, Tawfeek Barhom, María Caballero, Charles Dance, Bill Nighy, Andrea Arcangeli, Ishtar Currie-Wilson, Nicole Sorace, Anton Alexander

Ocena: 5,5/10

Polub nas na Facebooku, TikToku i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.