Oto pi�� s�ynnych krymina��w. Przypomnienie ich sobie umili ci wakacyjny relaks. Zw�aszcza je�li ogl�danie film�w po��czysz z lektur� ksi��ek, z kt�rych si� wzi�y.
Ten film jest jak �yk wina z omsza�ej butelki. Jedni uznaj�, �e smakuje niczym dobry, stary rocznik. Inni powiedz�, �e trunek skwa�nia�. "Detektyw Marlowe" z Liamem Neesonem w tytuowej roli.
"Oczy mi wychodz� za uszy" - cierpi�c, powtarzasz za Tytusem, bohaterem Henryka Jerzego Chmielewskiego, dostawszy w kinie bilety w pierwszym rz�dzie.
Philip Marlowe jest bohaterem z r�nych wzgl�d�w problematycznym - mizantropem, alkoholikiem, cz�owiekiem niezdolnym do uprzejmo�ci i oszcz�dnie dawkuj�cym empati�. Ale zarazem jest g��boko ludzki.
Dlaczego wierz�, �e Chandlera wci�� mo�na czyta� bez zastrze�e�? Wi�cej - �e mo�e nam to wyj�� na dobre?
Chandler strzela w �azience, Seller po zawale b�aznuje w szpitalu, Konica po �piewaniu boli g�owa, a Peter Green gra "Albatrosa".
To musi by� kto� w typie Bogarta, taki facet, co �mierdzi tytoniem, a oddycha bourbonem. Jego u�miech musi by� jak nagroda, niewiele m�wi, a jak m�wi, to frazami z murali.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.