Tak powinno się robić gry na PS5. Recenzja techniczna Astro Bota
Astro Bot to jedna z tych gier, które mogły wydawać się niepozorne, jednak świecą przykładem, jak powinno robić się gry na konsole. Świetne wykorzystanie potencjału kontrolerów, dobra wydajność i brak bugów składają się na sukces od strony technicznej.
Astro’s Playroom jest bardzo ciepło przyjętą darmową platformówką 3D, która okazała się nie tylko tytułem dobrze prezentującym możliwości DualSensa na PlayStation 5. Wspomniana produkcja urzekła graczy jakością wykonania od strony artystycznej, jak i technicznej. Nic dziwnego, że Sony, widząc sukces takiego formatu postawiło na stworzenie kontynuacji pod tytułem Astro Bot, która jest pełnoprawnym płatnym tytułem mającym do zaoferowania znacznie dłuższą, rozbudowaną przygodę.
W ramach recenzji technicznej skupiam się wyłącznie na przedstawieniu wizualnego oraz technicznego aspektu gry Astro Bot. Już na samym wstępie mogę powiedzieć, że Team Asobi przyłożył się do tego, aby omawiany dziś ekskluzywny tytuł na PlayStation 5 zachwycał od strony graficznej, jak i optymalizacyjnej. Astro Bot jest bardzo przyjemną produkcją dla oka, dostarczającą nam naprawdę ślicznie wykonane poziomy, które nie dławią podzespołów naszej konsoli.
- świetny stan techniczny, praktycznie brak bugów;
- optymalizacja na wysokim poziomie;
- gra wykorzystuje 100% potencjału DualSensa;
- pięknie wykonana od strony wizualnej;
- zadbano o aspekt fizyki obiektów oraz interakcji z otoczeniem.
- szkoda, że nie dostaliśmy trybu z wydajności z większą liczbą klatek.
TO NIE JEST RECENZJA GRY
W tym tekście pomijam kwestię, czy Astro Bot jest dobrą grą. Nie oceniam fabuły, poziomu trudności czy mechanik. Jedyne, na czym się skupiam, to płynność działania oraz kwestie techniczne związane z produkcją.
Recenzję gry Astro Bot autorstwa Adama Zechentera znajdziecie w serwisie Gry-Online.pl
Boty farby nie oszczędzały
Astro Bot z pewnością będzie rywalizował o miano jednej z najpiękniejszych trójwymiarowych platformówek ostatnich lat. Gra może pochwalić się ogromem detali i drobnych szczegółów, jakie mamy możliwość dostrzec w architekturze lokacji i uroczych botach, które napotykamy w trakcie rozgrywki. Nasz tytułowy bohater Astro podczas swoich przygód będzie odwiedzał zróżnicowane poziomy, a każdy z nich ma zupełnie inne wykonanie pod względem prezentacji.
Team Asobi w swoim najnowszym dziele pozostaje przy kreskówkowym stylu, jaki pamiętamy z Astro’s Playroom. Deweloperzy przyłożyli się do kwestii reakcji otoczenia na działania Astro. Bocik w śnieżnej lokacji będzie przedzierać się przez zaspy śniegu, zostawiają za sobą wydrążone przejścia. Chodząc po szklanym cienkim moście, ten zacznie pękać od każdego kroku bohatera, czasami rozpadając się tuż za nami na drobne kawałki. Tego typu smaczków uświadczymy sporo przez całą rozgrywkę.
Modele postaci oraz otoczenia są szczegółowe, a tekstury wysokiej jakości. W trakcie rozgrywki nie doświadczyłam rozmytych powierzchni, czy niechlujnie zaimplementowanych tekstur. Zakres renderowania terenu sięga daleko od postaci, przez co żaden blok nie pojawi się znikąd przed nami. Praca światła oraz odbicia działają bez zarzutów. Deweloper zadbał o poprawne działanie kolizji obiektów, nadając produkcji dobre symulowanie powierzchni i otoczenia.
Astro Bot jest świetnie wykonany pod kątem wizualnym. Fizyka w omawianej produkcji działa bez zarzutów w kwestii symulacji kolizji oraz interaktywności, co dobrze prezentuje możliwości silnika gry.
Astro zadbał o dobrą optymalizacje
W trakcie pokonywania kolejnych poziomów nie uświadczyłam spadków płynności animacji czy zacięć. Gra działa bez zarzutów w stabilnych 60 klatkach na sekundę w natywnej rozdzielczości 1440p. Osoby posiadające ekran 4K mogą liczyć na upscalowanie do 2160p. Team Asobi nie zdecydował się zaimplementować trybów wydajności do swojej produkcji, przez co nie jesteśmy w stanie wpłynąć na liczbę klatek czy wyświetlaną rozdzielczość.
Zaglądając do ustawień gry nie natrafimy na żadną zakładkę poświęconej grafice, co początkowo mnie zdziwiło. Jednak odkrywając, jak omawiany tytuł faktycznie działa na PlayStation 5 myślę, że nic nie straciłam. W trakcie rozgrywki niejednokrotnie na ekranie dużo się dzieje, a mimo wszystko liczne efekty nie były w stanie zadławić podzespołów konsoli. Nie dostrzegłam podczas przechodzenia poziomów nawet najdrobniejszych bugów, czy glitchy. Od strony optymalizacyjnej Astro Bot jest wykonany bardzo poprawnie.
Potęga DualSensa
Team Asobi po raz kolejny świetnie wykorzystał możliwości DualSensa. Astro Bot korzysta ze wszystkich zalet kontrolera obecnej generacji konsol od Sony. Intensywność oraz miejsce odczuwania wibracji na padzie jest dobrze synchronizowane z ruchami naszego bohatera. Liczne przedmioty i obiekty potrafią z odpowiednią siłą oddziaływać na haptyczne spusty DualSensa. Twórcy również ochoczo wykorzystują żyroskop do sterowania pojazdami.
Deweloperzy nie zapomnieli również o touchpadzie, czy nawet mikrofonie, które znalazły swój użytek w trakcie rozgrywki. Astro Bot zalicza się do niewielkiego grona gier, które wykorzystują pełny potencjał kontrolera DualSense. Tym samym Team Asobi świetnie urozmaicił gameplay, dając graczom dużo frajdy przy pokonywaniu kolejnych lokacji.
Podsumowanie
Astro Bot pod kątem optymalizacyjnym, wizualnym oraz technicznym jest przygotowany bardzo dobrze. Ciężko jest dopatrywać się w tym tytule jakichś porażających błędów, czy niedociągnięć, bo zwyczajnie produkcja ich nie posiada. Team Asobi zaprojektował świetną platformówkę 3D, która wykorzystuje potencjał drzemiący w PlayStation 5, oferując nam dużą interaktywność z otoczeniem oraz miłe dla oka efekty wizualne. Deweloperzy z chęcią ponownie sięgnęli po możliwości DualSensa, aby wzbogacić rozgrywkę o nieczęsto spotykane rozwiązania.
Czytaj więcej:Znajdź różnicę. Recenzja techniczna The Last of Us: Part 2 Remastered
POWIĄZANE TEMATY: gaming PS5 / PlayStation 5 testy wydajności
Luna Jarosz
Pasjonatka konsol i komputerów. Obecnie pochłonięta rozwojem branży IT, poluje na nowinki technologiczne. Interesuje się również grami strategicznymi, ale lubi też pograć w Dark Souls. Swój czas poświęca także na gry e-sportowe. Jej hobby to kolekcjonowanie gier na PlayStation 2 i eksperymenty na owej konsoli w celu rozbudowy jej funkcjonalności. Przyjemność czerpie z naprawy komputerów. Wieczorami zaś przyszło jej spędzać czas na oglądaniu filmów, czy seriali anime. Kocha górskie klimaty i spacery wieczorami. Wielką radość sprawia jej czytanie książek fantasy.
RTX 4080, Ryzen 9 i aż dwa ekrany - laptop ASUS ROG Zephyrus Duo 16 jest równie potężny, jak dziwny
Wymiana procesorów to za mało; Intel pozwany za sprzedaż wadliwych układów
Od Atari 2600 po PS5 Pro: cena premierowa konsol skorygowana o inflację pokazuje, który model był najdroższy i nie jest to nowa konsola Sony
Solidny tablet dla każdego w przystępnej cenie. Działa przez bardzo długi czas i ma duży ekran 120 Hz idealny do multimediów
W tej grze PS5 Pro rozwija skrzydła. Aktualizacja do Jedi: Survivor wprowadza ulepszenia w obu trybach graficznych