Podczas ubiegłotygodniowego zlotu fanów D23 ogłosił nowe produkcje studia Pixar, Lucas Film oraz Marvela. Oprócz szczegółów dotyczących trzeciej części "Avatara" ujawnionych przez Jamesa Camerona, przedstawiciele Disneya oficjalnie poinformowali o rozpoczęciu prac nad piątą częścią "Toy Story". Reżyserem nowych przygód kowboja Chudego oraz Buzza Astrala będzie Andrew Stanton, który wcześniej pracował przy takich produkcjach jak "Gdzie jest Nemo" oraz "WALL.E". Premiera nowego "Toy Story" ma nastąpić w 2026 roku.
Mimo że fabuła "Toy Story 5" pozostaje owiana tajemnicą, zaprezentowany przez twórców kadr wskazuje na to, że nowa część skupi się na rywalizacji między klasycznymi zabawkami i współczesnymi technologiami. "Ten kadr to jedna z najlepszych i najsmutniejszych rzeczy, jakie kiedykolwiek się w tej serii pojawiły" - czytamy na profilu "WinyloKino" na Facebooku. Przypomnijmy, że czwarta część "Toy Story" trafiła do kin w 2019 roku.
Na tegorocznym panelu po raz pierwszy od pięciu lat wystąpił szef Disneya, Bog Iger. "Nasza głęboka więź z fanami, nawiązana przez ponad wiek opowiadania historii, jest dziś silniejsza niż kiedykolwiek wcześniej, napędzana niezrównaną siłą naszych kreatywnych studiów, szerokim zasięgiem naszych marek i franczyz oraz innowacyjnymi sposobami, jakimi ożywiamy nasze historie w naszych parkach rozrywki i doświadczeniach" - przekazał CEO Disneya. Oprócz "Toy Story" firma pracuje nad kontynuacjami innych kasowych produkcji: "Avatara 3", "Vaiany 2" oraz "Zootopii 2".