Gdy popatrzyłyśmy na statystyki zwiastunów na YouTubie przed nagraniem nowego odcinka "POPkultury", zauważyłyśmy, że trailer "Pierścieni" ma dwa razy więcej wyświetleń niż ten "Rodu smoka", ale jeśli chodzi o lajki, jest dokładnie odwrotnie. To ekranizacja ksi��ki George'a R.R. Martina ma dwa razy więcej pozytywnych reakcji niż serial inspirowany twórczością Tolkiena. Można więc z dużym prawdopodobieństwem przypuszczać, że w przypadku "Pierścieni władzy" chodzi trochę o hate-watching. Cóż to jest za zjawisko? Zobaczcie odcinek:
Czytamy sobie komentarze pod zwiastunem produkcji Amazona, a tam: "Najbardziej mi imponuje w tym zwiastunie, że jeszcze nie wyłączyli sekcji komentarzy". Rzeczywiście, jakiekolwiek wideo związane z "Pier�cieniami w�adzy" prowadzi do tego, że tony ludzi memują i hejtują jeszcze zanim cokolwiek wyszło. Praktycznie nie ma miejsca na prawdziwą dyskusję.
"Ten serial zasługuje na całą nienawiść, z jaką się spotyka" / "O czym tu rozmawiać, to straszny badziew", "Niezależnie od tego, czy ten serial jest zły, czy dobry, to po prostu żenujące, ile spamu robią dorośli ludzie w komentarzach tylko dlatego, że są sfrustrowani ustawieniem serialu" / Ciągle myślę, że robią ten serial, żeby prać brudne pieniądze" - to inne przykłady emocjonalnych komentarzy.
A o czym jeszcze mówimy w nowym odcinku? O tym, co się ogląda w kinach i na streamingu, a także o matkach. Ostatnio dostaliśmy prawdziwe zatrzęsienie tytułów z tym słowem odmienianym przez różne przypadki.