Nauczyciel przeżywa serię nieszczęśliwych wypadków po tym, jak odkrywa u siebie magiczne moce.
- Aktorzy: Simon Pegg, Kate Beckinsale, Sanjeev Bhaskar, Rob Riggle, Robert Bathurst i 15 więcej
- Reżyser: Terry Jones
- Scenarzyści: Gavin Scott, Terry Jones
- Premiera kinowa: 14 sierpnia 2015
- Premiera światowa: 12 sierpnia 2015
- Ostatnia aktywność: 14 stycznia
- Dodany: 28 grudnia 2017
-
Kolejny zabawny film z Simonem Peggiem w roli głównej. Już samo to powinno być wystarczającą zachętą do seansu, zwłaszcza dla osób znających poprzednie filmy z tym aktorem. Największym minusem komedii Terry'ego Jonesa jest dosyć krótki czas jej trwania.
-
Twórca "Czego dusza zapragnie" miał fajny pomysł wyjściowy, który jest zawsze doskonałym pretekstem do dobrej komedii. Jones nie był jednak w stanie okrasić tego różnorodnym humorem, który byłby w stanie rozbawić widza. Takim sposobem dostajemy bardzo przeciętne kino - ogląda się je momentami przyjemnie, ale szybko się o nim zapomina.
-
Jest zatem filmem niespełnionych obietnic i mimo wszystko odgrzewanych żartów. Oglądanie tego filmu nie boli, ale też nie zostawia w nas zbyt wiele. A szkoda bo potencjał w tej historii tkwił wielki.
-
Nie jest może filmem przesadnie mądrym ani też oryginalnym, ale przynajmniej bawi. Poprawia humor i podnosi na duchu. Takie pozytywne filmy zawsze dobrze się ogląda.
-
Ponad pewien poziom "Czego dusza zapragnie" się przy tym nie wznosi. Za dużo tu ogranych motywów, pod względem fabuły i humoru jest trochę zbyt konwencjonalnie. Parę dobrych żartów i sympatyczni bohaterowie pozwalają się jednak dobrze bawić. Film łatwo uleci z pamięci, ale jeśli dusza pragnie po prostu miło spędzić czas przed ekranem, zupełnie wystarczy.
-
Choć to komedia, to wywołuje w odbiorcy nieco żalu, jeśli posiada on wiedzę pozafilmową. Podłożony głos pod psa Dennisa to być może ostatnia artystyczna rzecz, której dokonał przed przedwczesną śmiercią Robin Williams. Dlatego - choć zabieg zabawny i udany - kwestie czworonoga nie śmieszą, tak jak mogłyby.
-
Choć "Czego dusza zapragnie" może nie grzeszy oryginalnym konceptem, nie wykorzystuje w pełni swoich atutów i chwilami ewidentnie niedomaga, to film otrzymał charakterystyczny pythonowski szlif. Jest więc śmiesznie, ale również inteligentnie.