Film oparty na prawdziwych wydarzeniach. Historia tajnej operacji ratowania sześciu amerykańskich zakładników porwanych w Teheranie w 1979 roku.
- Aktorzy: Ben Affleck, Bryan Cranston, Alan Arkin, John Goodman, Victor Garber i 15 więcej
- Reżyser: Ben Affleck
- Scenarzysta: Chris Terrio
- Premiera kinowa: 30 listopada 2012
- Premiera DVD: 22 marca 2013
- Premiera światowa: 31 sierpnia 2012
- Ostatnia aktywność: 24 sierpnia
- Dodany: 28 grudnia 2017
-
Dwugodzinny hollywoodzki spektakl na zaskakująco wysokim poziomie, przemycający pod sensacyjno-polityczną otoczką wiele tropów świadczących o wielkiej sympatii reżysera dla kina spod znaku fantastycznonaukowych baśni George'a Lucasa oraz Gene'a Roddenberry'ego.
-
Najciekawsze, że film wcale nie jest ciężkim, sążnistym dramatem, prędzej wciągającym thrillerem. A wprowadzenie na ekran pary hollywoodzkich twórców dodaje luzu opowieści.
-
Posiada wszystko to co powinien posiadać oscarowy dramat historyczny.
-
Ben Affleck na stołku reżyserskim = bardzo dobry film.
-
Perfekcyjnie skrojony thriller - bezbłędny technicznie i scenariuszowo, bardzo kompetentny aktorsko, z idealnie opanowanym warsztatem reżyserskim oraz napięciem, które można kroić nożem - tylko kompletnie bezpłciowy i pozbawiony reżyserskiego głosu.
-
Przywraca wiarę w człowieka, a do tego stanowi bardzo udany mariaż poważnego, jakby nie patrzeć, tematu, z zabawą w kino.
-
Gdyby parę lat ktoś mi powiedział, że film wyreżyserowany przez słabego aktora, będzie walczył o najważniejsze nagrody, obśmiałbym go. A jednak. "Operacja Argo" to przykład na to, jak należy serwować kino rozrywkowe z najwyższej półki. Brawo, Mr Affleck, czekam na więcej.
-
Wiem, że "Operacja Argo" to kino solidnie zrealizowane, trzymające w napięciu, przyzwoicie zagrane. Kino stanowiące swoisty hołd dla działalności Hollywood, podkreślające uniwersalne znaczenie jakie niesie przemysł filmowy dla kultury amerykańskiej. Jako takie kino chce je wspominać, chwalić i podziwiać. Jednak wiem też, że jest to kino zaangażowane politycznie. Problem w tym, że mi nie odpowiada sposób, w jaki te zaangażowanie jest nam sprzedawane.
-
Jest nie tylko świetnie i precyzyjnie opowiedzianą historią, ale także hołdem dla kina politycznego lat 70. i 80.
-
Najsolidniejsze, sprawiające wiele frajdy kino, które trzyma widza na krawędzi fotela od początku do końca, będąc przy tym filmem opartym na faktach, więc bardzo wartościowym pod względem poznawczym.
-
Cholernie Hollywoodzka produkcja, która pozostawia spory niedosyt. I co najważniejsze, nie jest ona ani spektakularna, ani wyjątkowa.
-
Affleck zrobił porządny kawałek kina, to trzeba mu oddać, ale ponad tą "porządność" "Argo" nie wybija się nawet na moment. To trzymający w napięciu thriller, inteligentne i ironiczne spojrzenie na amerykański przemysł filmowy, dobre, a momentami nawet bardzo dobre aktorstwo - aż tyle i tylko tyle.
-
Hollywoodzkie fragmenty filmu urzekają z dwóch powodów: oderwane od rzeczywistości reguły rządzące show-biznesem do dziś pozostały niemal identyczne, a po drodze nabraliśmy sentymentu do czasów, w których narodziły się m.in "Gwiezdne wojny". Kinowa pop-kultura "made in USA" to jeden z nielicznych obszarów porozumienia Irańczyków z Amerykanami. Rozmawiając o fantastycznych historiach z kosmosu, mówią tym samym językiem. Kiedy wracają do rzeczywistych konfliktów, nie potrafią się już dogadać.
-
Dwie godziny dobrego, trzymającego do końca w napięciu kina.
-
Po obejrzeniu "Operacji Argo" stanowczo powiedziałem, że wierzę w Bena Afflecka i uważam, że jego dzieło to przykład ekscytującego kina, zgrabnie łączącego inteligentną akcję z rozrywką.