Księżniczka Poppy wyrusza w pełną niebezpieczeństw przygodę, żeby uratować przyjaciół i pomóc towarzyszowi odnaleźć radość.
- Aktorzy: Anna Kendrick, Justin Timberlake, Zooey Deschanel, Christopher Mintz-Plasse, Christine Baranski i 15 więcej
- Reżyser: Mike Mitchell
- Scenarzyści: Jonathan Aibel, Glenn Berger
- Premiera kinowa: 4 listopada 2016
- Premiera światowa: 13 października 2016
- Ostatnia aktywność: 23 marca
- Dodany: 20 lipca 2016
-
Trollom równie blisko do kultowych produkcji wytwórni DreamWorks Animation, co narodowcom do tolerancji i empatii, jednak to całkiem lekka, przyjemna i rozśpiewana propozycja dla młodszych widzów. Niestety, produkcja Mitchella ma niewiele do zaoferowania "starszakom", którzy mogą czuć się nieco znużeni sielankową i wtórną fabułą, a przede wszystkim brakiem sarkastycznego poczucia humoru.
-
Pełna brokatu, słodyczy i nieujarzmionych fryzur bajka, która poza tym, że ładnie się prezentuje, gwarantuje niewielkie przesłanie o tym, jak ważna w życiu jest przyjaźń, pozytywne nastawienie i kolorowe wycinanki.
-
Fajna, lekka i przyjemna rozrywka ze świetną muzyką.
-
Tytułowe Trolle dysponują taką dawką pozytywnej energii i radości, że rozweselą nawet największego ponuraka. W nadmiarze jednak wszystko zaczyna być męczące. Prócz kilku zabawnych momentów i fantastycznej ścieżki dźwiękowej, Trolle nie mają wiele do zaoferowania. Całość jest niestety wtórna, przesłodzona i kolorowa do bólu.
-
Stanowią tu chlubny przykład filmu, który pozytywnie zaskakuje, nawet jeśli nie jest szczególnie odkrywczy. Ba! Może właśnie stąd pozytywne zaskoczenie, że nie próbuje być na siłę oryginalny.
-
Morał ten bardzo zgrabnie wypływa z fabuły, nie został skażony dydaktyzmem. Trolle wtargnęły na ekrany nie po to, żeby pouczać, ale żeby rozkręcić dobrą zabawę. I nawet jeśli puszczają bąki z brokatu albo nie grzeszą najlepszym gustem, wprawiają w dobry humor.
-
Bardzo kolorowy, bardzo nieskomplikowany, z prostym humorem, przewidywalną fabułą i baaardzo przewidywalnym finałem, a także solidną dawką dydaktyzmu.
-
Uroczy film animowany pełen kolorów, brokatu i piosenek. Słodycz wylewa się z ekranu wręcz wiadrami.
-
Bardzo udana animacja, kolejny dowód na to, że ciągle w głowach hollywoodzkich wizjonerów drzemią pokłady wielu oryginalnych koncepcji. To jeden z tych filmów, po obejrzeniu którego poczuć można się bardzo odprężonym i wypoczętym.
-
Największą wadą filmu jest brak jasno określonego odbiorcy.
-
Pomimo wielu uproszczeń na polu fabularnym "Trolle" ogląda się zaskakująco lekko i przyjemnie.
-
Ma dobre tempo i znajdziemy w nim sporo niezłych żartów, tak słownych, jak rysunkowych.
-
Mimo zbytniego przesłodzenia, mało rozbudowanej fabuły oraz powielania znanych motywów ogląda się bez większej męki.
-
Nie jest efekciarski, niewiele zyskał w wersji 3D. Czaruje za to muzyką!
-
Animacja tytułowych milusińskich i ich antagonistów również nie odbiega od tego do czego przyzwyczaiły widzów współczesne filmy animowane.
-
Przeciętniak, ale wciąż lepszy od słabych europejskich animacji, które co jakiś czas zalewają nasze kina.
-
Fabuła w "Trollach" potraktowana została po macoszemu. Jak się jednak okazuje - świetne piosenki wystarczą, by dobrze się bawić.
-
Nie okazały się tak dobre jak można było się spodziewać. Prosta i bardzo przewidywalna historia może spodobać się młodszemu odbiorcy, ale ci starsi poczują się nią rozczarowani.
-
Przeznaczony jest raczej dla najmłodszej, niewymagającej widowni. Producenci pod tą lukrowaną przykrywką przemycają dobrze zaplanowaną akcję marketingową wymierzoną w kieszenie rodziców swojej publiki.
-
Okropna lekcja braku tolerancji i ksenofobii.
-
Podnosi na duchu, dopieszcza zmysły i pozwala się oderwać od szarej rzeczywistości. Uśmiech gwarantowany!
-
Oglądając najnowszą produkcję studia DreamWorks, można poczuć się jak na karnawałowej imprezie. Nie brakuje tanecznych piosenek, kolorowych strojów, a konfetti liczymy w tonach. Niestety, jest to również impreza, na której nie chcemy siedzieć do rana.
-
Najbardziej odjechany filmy animowany, jaki zobaczycie w tym roku w kinach.