Wróbelek Riko wykluwa się w bocianim gnieździe. Po odlocie przybranej rodziny do Afryki postanawia ich tam odnaleźć z grupą przyjaciół.
- Aktorzy: Tilman Döbler, Christian Gaul, Nicolette Krebitz, Marco Eßer, Marcus Off i 9 więcej
- Reżyserzy: Toby Genkel, Reza Memari
- Scenarzysta: Reza Memari
- Premiera kinowa: 5 maja 2017
- Premiera światowa: 12 lutego 2017
- Ostatnia aktywność: 31 października 2023
- Dodany: 8 lutego 2017
-
Jeśli więc szukacie filmu, na który możecie zabrać swoje pociechy, to Riko prawie bocian powinien im się spodobać. Dobrze wiedzieć, że europejska animacja potrafi jeszcze zaskoczyć i zainteresować widza.
-
Europejski film jest więc całkiem sympatyczną bajką dla dużych i małych dzieci, która przysporzy kilku uśmiechów, a nawet kilku parsknięć śmiechem. Mimo wszystko - raczej nie wytrzyma próby ponownych seansów, ani nie zostanie w głowie na dłużej. Z drugiej strony - jako jednorazowa rozrywka na rozluźnienie, sprawdzi się całkiem nieźle.
-
Choć istnieje dużo zgrabniej opowiedzianych, mądrzejszych i ciekawszych plastycznie animacji, "Riko prawie bocian" zasługuje na Waszą uwagę. W niszy średniobudżetowych, europejskich animacji, które ani nie obrażają naszej inteligencji, ani nie działają jak środek nasenny, wyróżnia się mądrym przesłaniem oraz bohaterami z nieco innej, psychodelicznej bajki.
-
Nie wszystkie dzieci nadążą za językowymi zabawami tłumaczy. Sporo kontekstów, ale i przesłania wydaje się zarezerwowane dla starszych, już nawet nastoletnich widzów, których za to proste fabularnie przygody Riko raczej znudzą.
-
Film przedstawia prostą historię opowiedzianą w łatwy, absorbujący i przystępny sposób - tym samym trafiającą do serc i umysłów najmłodszych, dodatkowo uczącą akceptacji na tle rasowym i seksualnym oraz motywującą do realizacji marzeń.
-
Z pewnością spodoba się młodszym widzom, ale nie zostanie ich ulubionym filmem. Maluchom zabraknie postaci, z którymi mogłyby się identyfikować.
-
Barwny, dynamiczny, ma wiele efektownych scen i bardzo uproszczoną fabułę skierowaną do młodszych dzieci, ale jednocześnie dość chaotycznie skonstruowaną i z wieloma niedopowiedzeniami, więc dorosłych może to irytować.
-
Dość pokręcona i miejscami pozwalająca sobie na dość nieoczywiste postacie fabułka skierowana do bardzo młodego odbiorcy. Ja może jestem troszkę za stary na takie cudeńka, ale czas nie był do końca stracony.