Ranny żołnierz trafia na rekonwalescencję do żeńskiej szkoły z internatem. Pojawienie się mężczyzny zmienia pełną kobiet placówkę.
- Aktorzy: Colin Farrell, Nicole Kidman, Kirsten Dunst, Elle Fanning, Oona Laurence i 7 więcej
- Reżyser: Sofia Coppola
- Scenarzysta: Sofia Coppola
- Premiera kinowa: 1 września 2017
- Premiera światowa: 24 maja 2017
- Ostatnia aktywność: 16 września
- Dodany: 24 marca 2017
-
Sięga po różne gatunkowe klisze - kino feministyczne, erotyczny thriller, horror czy obyczajowy dramat, ale podchodząc do każdej z nich taką nieśmiałością, jak zrobiła to Coppola, sprowadziła go do poziomu pensjonarskiej historyjki, którą nastoletnie dziewczyny mogłoby opowiadać sobie na kolonii wieczorem przy ognisku. Praktycznie bez żadnego napięcia, dwuznaczności, intensywności, które wyniosłyby "The Beguiled" na poziom intrygującego misterium kobiecości.
-
Emocjonujący i emocjonalny obraz Sophi Coppola to ciekawa propozycja na początek kinowej jesieni.
-
Mulitpleksowy widz cieszy się, że obejrzał coś z wyższej półki i nie umarł z nudów, miłośnicy Ceylana, Kiarostamiego i Tarkowskiego również czują ulgę z zasmakowania zakazanego owocu popkultury. "Na pokuszenie" to idealny przykład takiej strategii.
-
Przepięknie sfilmowane kino, pełne reżyserskiej pewności siebie, oparte na kilku twarzach oraz prostym pomyśle wyjściowym. Chyba symptomatyczne dla całej twórczości Coppoli: rzemieślniczo świetnie, emocjonalnie niedopowiedziane, a przede wszystkim o kobietach i mężczyznach w ciągłym uścisku.
-
Dobry. Ma wszystkie potrzebne elementy, bardzo ładne zdjęcia i jest dobrze opowiedziany.
-
Jest filmem przewidywalnym i niestety nudnym. Ukazuje flirciarską naturę mężczyzn i naiwną naturę romantycznych panien.
-
Jest znakomitym thrillerem, choć gdzieś czasem napięcie ulatuje, a i klimat w kilku scenach prosi o zagęszczenie. Coppola zbyt skupiła się na swoich postaciach, porzucając troski o atmosferę produkcji - coś kosztem czegoś.
-
Stojąca za kamerą Coppola po raz kolejny udowadnia, że jest reżyserką równie zdolną, co swego czasu jej ojciec. "Na pokuszenie" stanowi żonglerkę gatunkami filmowymi - od melodramatu historycznego, przez romantyczną komedię, a na dreszczowcu kończąc.
-
Choć jest od pierwszej do ostatniej minuty filmem przyjemnym, miejscami rozkosznym - nie osiąga takiego stopnia intensywności jak "Oszukany" Dona Siegela. Coppola raczej tka sieć z podpatrzonych ukradkiem zdarzeń, aniżeli stawia na wyuzdane konfrontacje, które były jedną z sił napędowych filmu Siegela.
-
Stanowi ucztę wizualną, jednak nie pozbawioną wad na poziomie scenariusza. Brakuje "Na pokuszeniu" o jedną krztę więcej namiętności, intrygi oraz zazdrości, co przekłada się na brak napięcia po stronie odbiorcy.
-
Nastrojowe zdjęcia, dopracowane kostiumy i świetna scenografia z pewnością stanowią mocną stronę filmu. Na pokuszenie długo sprawia wrażenie eleganckiej opowieści o spotkaniu dwóch całkowicie różnych światów. Niespodziewanie jednak zmienia tonację. Historia nabiera tempa, ale i groteskowego charakteru.
-
Feministyczny manifest girl power z przymrużeniem oka, gryzący się stylistycznie ze skrupulatnie budowanym wcześniej napięciem i oniryczno-baśniową atmosferą. Zabieg, który pasuje do tarantinowskiego "Death Proof", tutaj nie zdaje egzaminu.
-
Pełen napięcia thriller kobiecy, na który, mimo wszystko, warto się skusić.
-
Na pokuszenie maluje się więc niezwykle mieszanymi barwami, które na spokojnie mogłyby nabrać większej jakości i wyrazistości, gdyby Coppola użyła farb marki Dulux, a nie "student filmoznawstwa starter pack". Tak czy owak moje ponowne spotkanie z reżyserką uznaję za udane, choć znowu dały o sobie znać demony przeszłości.
-
Sofia Coppola udowadnia, że jest uzdolnioną reżyserkę, ale mimo wszystko czegoś w "Na pokuszenie" brakuje - rosnącego napięcia.
-
Oczy jest czym nacieszyć, ale reszta wywołuje tylko wzruszenie ramionami.
-
Inteligentna, z ducha wręcz teatralna, rozgrywka pomiędzy postaciami.
-
Nie jest romansidłem przeznaczonym wyłącznie dla płci pięknej, a zamykanie go jedynie w ramach obyczajowego dramatu byłoby błędem. Choć jest to film nad wyraz skromny, wymagający skupienia i uwagi, w ostatecznym rozrachunku wynagradza włożony weń wysiłek.
-
Jest wyrazem kobiecej siły i ostrzeżeniem dla mężczyzn chcących wpływać na ich życie. Kobiety zaznały już równości i nie oddadzą swoich należytych przywilejów za żadną cenę.
-
Mimo sporych oczekiwań i zapowiedzi samej reżyserki, Na pokuszenie niestety okazuje się sporym zawodem. Owszem, z zewnątrz eleganckie i stylowe, ale w środku płytkie i fabularnie niespełnione.
-
Sofia Coppola próbuje kusić i stworzyć takie bardziej feministyczne kino, próbujące pokazać kolejny przykład zderzenia kobiet z mężczyzną. Próbuje pokazać kuszenie, ale tak naprawdę nie ma niczego do zaoferowania.
-
Sofia Coppola po raz kolejny udowadnia, że może z dumą nosić nazwisko swojego ojca, wybitnego reżysera Francisa Forda. Jej najnowszy obraz Na pokuszenie jest tak prosty pod względem konstrukcji, a jednocześnie emanujący tajemniczym, niewysłowionym pięknem, że na pewno znajdzie spore grono zagorzałych wielbicieli.
-
Nie jest to jednak film dla każdego, wymaga skupienia i tego, aby nie poddać się usypiającej atmosferze serwowanej przez Sofię Coppolę, jednak nagrodą za poświęconą uwagę jest emocjonująca historia.
-
Zaletą obrazu Coppoli są doskonałe role żeńskie. Kidman bryluje jako wyniosła, ale wyrachowana pani Farnsworth, która pożąda kaprala, ale dba przede wszystkim o zachowanie statusu.
-
Cudownie sfotografowana, utrzymana w konwencji eleganckiego thrillera perełka.
-
W pewnym momencie, gdy robi się dramatycznej i dotychczas powściągliwa tonacja "Na pokuszenie" raptownie się zmienia, Coppola się wywraca. I zamiast tragicznej opowieści o wojnie płci, w której nikt nie zwycięża, otrzymujemy mimowolną groteskę.
-
Nowy film Sofii Coppoli potwierdza, że relacje na linii twórca - odbiorca często przypominają stosunek uwodzącego do uwodzonego. Amerykańska twórczyni robi wiele, by opowiadana historia zaskakiwała i utrzymywała naszą uwagę w stanie ciągłej gotowości. Łatwość, z jaką reżyserka osiąga cel, początkowo wydaje się wręcz podejrzana.
-
I nic, że jest tak subtelnie, że nudno momentami, że aktorzy nie do końca idealni, skoro można patrzeć na taką serię ruchomych obrazów.
-
Reżyserski majstersztyk, zatopiony w ponurym lesie pięknie oświetlanym przez promienie słoneczne. Thriller-perełka, gdzie opresyjność domu zostaje dopełniona przez dźwięki bitewnego zgiełku dobiegające z dala.
-
Jakże to uroczo się ogląda, głównie dzięki wspaniałym zdjęciom Philippe'a Le Sourda, jakże pieczołowicie całość została przez Sofię Coppolę wyreżyserowana. Jak miło patrzy się na atrakcyjnych i popularnych aktorów, jak subtelnie buduje się tu klimat, między innymi dzięki kostiumom i scenografii.
-
Kiedy jednak całe to buzujące nieograniczonymi perspektywami marzenie zostaje urzeczowione, urzeczywistnione - czar pryska. W kuszeniu, jak w przygodzie, liczy się nie tyle cel, ile droga do niego.
-
Pod względem wizualnym Na pokuszenie jest filmem zachwycającym, ale cierpi z powodu jednowymiarowych bohaterów. Początek intryguje, jednakże finał pozostawia widza w niedosycie.
-
Zapierająca dech psychodrama z dyskretnie wplecionymi elementami baśni i horroru w jednym.
-
Ciekawie poprowadzony, opowiadający interesującą historię i badający przy tym ludzką psychikę. Produkcja godna jest uwagi widza oraz wielu laurów, które mogą wkrótce na nią spłynąć.
-
Seans to wyśmienita zabawa, w której mimo wszystko kibicowałem druhowi w bólu.
-
Precyzyjnie wyreżyserowany spektakl, gdzie aż kipi od emocji. Sofia Coppola doskonale prowadzi swoich aktorów, tworząc uniwersalną opowieść o sile kobiet, które są w stanie wyjść obronną ręką z każdej sytuacji.
-
Film o niezwykłej wrażliwości. Wyraża się ona zarówno poprzez obraz, bardzo plastyczny, wyrazisty i poetycki zarazem, jak i samo ukazanie relacji między bohaterami. Niby wszystko w starym dobrym stylu, a jednak całość podszyta też pierwiastkiem subtelnego, acz widocznego humoru.
-
Dobrze byłoby obejrzeć "Na pokuszenie" z perspektywy widza znudzonego, zastanowić czego w nim brakuje, by jeszcze mocniej zadziałały portrety dam, by z jeńca uczynić postać mniej papierową. Trudno to zrobić, gdy czyta się, nawet w recenzjach, kwiatki, które wyrosły na braku świadomości o równouprawnieniu.
-
Dziwi mnie, że Sofia Coppola dostała za "Na pokuszenie" nagrodę za reżyserię w Cannes. Dlaczego? Film jest reżysersko niespełniony. Jest niezamierzenie pęknięty na dwie różne stylistycznie części. Ostatecznie nie wybrzmiewa w nim najważniejszy morał, mówiący, że wodzenie na pokuszenie może zniszczyć zarówno ofiarę jak i kusiciela.
-
Coppola potrafi flirtować, świetnie idzie jej nieustanne zwodzenie - wykorzystuje do tego aktorów, zdjęcia, kostiumy - jednak za tą powierzchnią czai się pustka. Toczona gra nie przynosi spełnienia w postaci satysfakcjonującego rozwiązania. A gdy obietnice pozostają bez pokrycia, nietrudno o irytację.
-
Reżyserka i scenarzystka Coppola, grając suspensem w iście hitchcockowskim stylu, przenicowuje gotycki melodramat twórcy Brudnego Harry'ego, tworząc inteligentną feministyczną dogmę i zarazem jej antytezę.
-
Pamiętając "Oszukanego", można się było zastanawiać, czy Coppola odda priorytet czarnej grotesce, czy też wybierze dramat psychologiczny albo tragedię symboliczną o szaleństwie "kobiecego pragnienia kastracji". Najbliższa reżyserce okazała się chęć ukazania przemiany.