Surs
Użytkownik-
Bardzo dobra rola Hardy'ego, ale ostatecznie rozczarowuje
-
Numererek może tego nie oddaje, ale jestem zaskoczony jak dużo lepszy jest od poprzednika - nareszcie historia gra pierwsze skrzypce.
-
Czas nie był dla niego łaskawy, ale wciąż to przyjemna, kampowa rozrywka. Głównie dzięki stylowi Sama Raimiego i szaleństwu Willema Dafoe
-
Niemal identyczny z oryginałem (choć poprawia zakończenie). Naprawdę dobrze zagrany
-
Nie ma odwagi do zdjęciowo-montażowych odjazdów, które lubię, szybko się zestarzeje i brak mu satyrycznego pazura w polityce, ale jest w porządku. Pozytywne 6.
-
Jeszcze sporo warsztatu brakuje do Hollywoodzkich blockbusterów (zarówno technicznie jak i scenopisarsko)
-
Po rewelacyjnym IW i obiecującym początku przerost fan service'u nad treścią pozostawia ostatecznie rozczarowanie i niesmak
-
Niesamowicie animowany, a i sama treść, postacie i humor nie odstają jakością
-
Bardzo przyjemny, ze świetnymi zdjęciami i muzyką
-
Czy warto było poświęcić Justice League dla wąsów Henryego Cavilla? Warto było.
-
Przyjemne oglądadło, fabuła fajnie w mikroskali i prawie bez czarnego charakteru
-
Lepsza fabuła, rozwój postaci, prawdopodobnie lepsze żarty i potencjał na drugi seans, ale jednak trafił do mnie słabiej niż jedynka
-
Czekam na spin-off ze śpiewającym po francusku mózgoziemniakiem w słoiku
-
Mimo liczby postaci i wątków bardzo dobrze utrzymuje tempo; udany, świetnie zagrany Thanos; odpowiednio zbalansowany fan service
-
Fenomenalnie animowany, świetna muzyka, znakomite głosy, Weź Anderson w bardzo dobrej formie
-
Bardzo porządne kino rozrywkowe, nic mniej, nic więcej. Uwaga, w obsadzie są spoilery!
-
Ładny, z fajnym czarnym humorem, świetnymi postaciami i dialogami
-
Jeśli 2 godziny dyskomfortu podane jako niejasne, uwspółcześnione nawiązanie do fragmentu bardzo starej historii jest tym czego szukasz, to ten film.
-
Akt 1 gwałt na mitologii greckiej.
Akt 2 ciekawa wizja I WŚ z superbohaterką
Akt 3 źle napisana powtórka z finału Powrotu Jedi
Ogólnie nieźle -
Budowanie uniwersum i akcja ustępują miejsca relacjom między postaciami. Jeden z lepszych filmów Marvela
-
Nie wciąga jak 1, czasem sprawia wrażenie listy elementów do odhaczenia. Mimo znakomitych zdjęć i dobrej muzyki, rozczarowanie.
-
Dobra desakralizacja rebelii. Koszmarna muzyka. Nie jestem do niego przekonany
-
Przez większość filmu spędzamy tylko czas z głównymi bohaterami, bez większego dramatyzmu. Ale kiedy przychodzi finał, dzięki temu, uderza on z podwójną mocą.
-
Momentami jak zMTVzowany film Wesa Andersona. Ale maniera większości postaci wraz z nieśmiesznymi żartami zmienia go w festiwal nudy
-
Zmiana scenarzystów wyszła na dobre. Jednak ostatecznie nie odbiega znacząco poziomem od poprzednich części, czy to na plus, czy na minus
-
Ładnie nakręcony, ale nie do końca to wykorzystuje. Ciekawa zmiana bohatera, ale zdecydowanie za szybka. Naciągnięte 7
-
Znakomite połączenie pokręconej intrygi kryminalnej z komedią - głównie dostarczonej przez rewelacyjnego Goslinga. I całkiem aktualne mimo akcji w '77
-
Trzyma w napięciu przez cały seans, ale w pewnym momencie strasznie zagonił się w kozi róg, że w finale nie było wyjścia i odleciał
-
Kilka postaci trochę za szybko daje się przekonać bohaterowi i film ma kilka typowych dla gatunku chwytów, ale muzyka i sceny lotu rewelacyjne
-
3 lata przed 9/11 i Patriot Act i 9 lat przed PRISMem - robi to wrażenie
-
Udane amerykańskie kino przygodowe. Strukturalnie podobny do nowej Godzilli, ale działa dużo lepiej dzięki ciekawszym postaciom ludzkim, zwłaszcza drugoplanowym
-
Z niemal intrygi politycznej robi się nagle przygodowe kino familijne. Ale ogląda się przyjemnie