maciej_kulczynski99
Użytkownik-
-
Koterski powraca w wielkim stylu. Zwiastun mógł tak jak w przypadku Kleru bardzo zmylić odbiorcę. To dramat pełną gębą. Od Dnia Świra nie było tak dobrego filmu Koterskiego. Absolutnie rozumiem obsadzenie Miśka w roli Adasia. Drugi plan skrada Dorociński i Bogdańska. Film ma jednak za dużo dłużyzn ( scena powrotu ze szkoły gdy dzieci rymują, zakończenie) przez które niestety spogląda się na zegarek. Nie wszyscy aktorzy mieli swoje pięć minut na ekranie ( Cielecka,Pazura).
-
Cóż wszystko co się działo wokół tej produkcji nie napawało optymizmem. Hardy stara się jak może a jego relacja z symbiontem jest... głupia,ale urocza. Motywacje Venoma są idiotyczne ale nie tak jak złoczyńcy. Ehhhh tak złoczyńca w tym filmie to jedno wielkie XDD. Niewykorzystana jest Williams, efekty to niezły crap tylko, że ogląda się to znośnie. Dla Hardego można się wybrać, ale poza tym to lepiej przejść się na Kler.
Ps:Tak w tym filmie jest Harrelson i o ja pierdole Woody co oni ci zrobili. -
Najsłabszy film Smarzowskiego. Ale oby więcej takich słabych filmów w polskim kinie. Świetny Więckiewicz ciągnie film za uszy. Na drugim planie wyróżniali się Dorociński i Braciak. Do połowy film znakomicie obrabia temat alkoholizmu, jednak sceny alkoholowej schizy połączonej z Smarzolowskim montażem wybijąją z rytmu a jest ich bardzo dużo. Zakończenie jest troszeczkę oklepane. Montaż jak to u tego reżysera jest bardzo dziwny, ale taki już jego urok.
-
Smarzowski odrobił pracę domową na ocenę bardzo dobrą z plusem. Obrabia temat IMO lepiej niż przy Wołyniu. Jakubik gra życiówkę i na serio się zastanawiam gdzie jest granica talentu tego aktora. Braciak jest istnym Frankiem Underwoodem na tym dancingu, natomiast Gajos pomimo przerysowania swojej postaci wyciąga z niej maksimum. Wątek Więckiewicza niestety trochę blednie w końcówce. Finał jest wybitny. Najlepszy w filmach Smarzola. Oklaski!!
-
Prawdopodobnie najmądrzejszy film ze stajni Marvela. Doskonały morał oraz sceny akcji. Kapitan w końcu jest Kapitanem na jakiego czekaliśmy. Ciekawie poprowadzone wątki Black Widow oraz Fury'ego oraz jeden z najlepszych villanów w uniwersum. Niestety, postać Zimowego Żołnierza jest nie co rozmyta i w zasadzie mogłoby go nie być. Początek kariery wielkich już braci Russo.
-
Najlepszy film DCEU. Jest chociaż jakiś. Udało się Patty Jenkins przedstawić ciekawie bohaterów ( Diana i Steve) oraz świat Amazonek. Niestety finał jest tak cringowy, jak to tylko możliwe. A BTW Gal Gadot jest prześliczna, ale aktorką dobrą nie jest.
-
Uniwersum DC się skończyło w momecie w którym się zaczęło. Nie broni się fabułą, bohaterowie nie są interesujący a film strasznie męczy widza. Nie sądziłem że kiedyś znienawidzę Supermana. Dzięki Snyder.
-
Pewne serie powinny dawno zdechnąć. Zemsta Salazara nie wnosi zupełni nic do tego świata chyba że upitego (po raz kolejny) Jacka Sparrowa. Wątek młodych bohaterów wymuszony, a film ma tylko na dobrą sprawę jeden wątek który się broni. Barbossa.
-
Kto jak nie Pasikowski miał naprawić tą markę? Świetne aktorstwo (Dorociński!) poparte w końcu dobrym scenariuszem. O dziwo Doda nie razi swoją grą aktorską i ma parę naprawdę niezłych momentów gry aktorskiej.
-
Moment w którym Wade mówi że scenarzyści się niezbyt wysilili jest doskonałym zobrazowaniem tego filmu. Dramatycznie kiepsko,komediowo całkiem sprawnie .
-
Czuć w jakich bólach powstawał ten film. Ku mojemu zaskoczeniu wyszło naprawdę niezłe widowisko, tylko że... Gwiezdne Wojny na ta chwilę się trochę przejadły.
-
Dostarcza jak cholera. Toretto cały czas chce zjednoczyć rodzinę, Statham i Rock są genialnym duetem a sceny akcji są tak absurdalne, że tylko czekam co da 9 :)
-
Bracia Russo zabierają nas na ostatecznego tripa po uniwersum Marvela. Kto nie zna nic z poprzednich filmów poczuje się bardzo zagubiony. Twórcy mają spore jaja by tak zakończyć film i zostawić widzów w niepewności na następny rok. Thanos jest świetnie wykreowanym villianem. Nam pozostaje czekać do 25 kwietnia 2019.
-
Kurwami i chujami nie da się zrobić dobrego filmu. Uwaga! Vega zrobił się wtórny. Tak, tak dokładnie Pitbull był o niebo lepszy
-
Amerykańskie kino rzadko daje komedię która rzeczywiście jest śmieszna. Interesujący koncept poparty niezłym aktorstwem ( Hamm i Renner) sprawia, że bawisz się całkiem nieźle przez półtorej godziny. Przyjemne letnie kino, które nie jest głupie czy wtórne
-
Zmarnowany potencjał. Mając taką obsadę i bogaty świat, film wykłada się kompletnie. Schemat za schematem, ciekawą relacje między siostrami całkowicie spłycono,postać Chastain można wyciąć. Widać że tej marce przydałby się ktoś na stołku reżyserskim ktoś z chociaż podstawowym doświadczeniem. Blunt i Theron nie wybaczę!
-
Całkiem sprawne fantasy. Świat wykreowany jest całkiem dobry, postać królowej fenomenalna( Charlize!!) a efekty specjalne bardzo dobre. Szkoda że postać głównej bohaterki jest tak nijaka, a scenariusz nie wie co zrobić z Hemsworthem. Gdyby nie postać Theron, film byłby niezłym koszmarkiem a tak broni się w paru elementach. Hail the Queen Ravenna!
-
Najlepszy film superbohaterski w historii. Joker Ledgera jest genialny! Kino akcji nie będzie takie samo po ty filmie. Od pierwszej sceny wgniata w fotel i nie puszcza do ostatniej sekundy.
-
Paul Rudd jest absolutnie wspaniały w tym filmie. Ciekawie rozwija wątki z pierwszej części i jest świetnym odreagowaniem tego uniwersum po Infinity War. Jednym słowem: Przyjemny