Palworld | PC
Ponad 1,2 mln aktywnych graczy w momencie pisania tego komentarza, fenomen. W sumie ta gra idealnie wbiła się zarówno w potrzeby fanów survivali, pokemonów i Zeldy, niby prosta mieszanka ale jak widać działa aż miło.
A teraz wracam budować farmę niewolni... pracowników ;)
Hype mnie namówił :) Jak coś to mam refund ale 2h to raczej za mało będzie...
Cena ok i ci co grają chwalą. Z moim netem to jutro zagram :(
Takie małe PSA jak byście chcieli legalnie i ze wszystkimi patchami sprawdzać grę przez 2 tygodnie:
\steamapps\common\Palworld\Pal\Binaries\Win64\Palworld-Win64-Shipping.exe
Jak uruchomicie z tego .exe to gra nie rusza steama i nie nalicza czasu gry - oczywiście multi nie działa - no chyba że invite code ale nie mam jak sprawdzić.
Wkręciłem się na maksa !
Mam już przegrane 16h i mogę sie wypowiedzieć co neico na temat gry .
mam juz 26lvl , wszystkie bosy do 28 poziomu pokonane i tu juz zaczyna sie problem z dalszym rozwojem bazy , musze poprawić ekonomie w bazie ale cały czas się uczę .
Gra ma jeszce sporo błędów ale ma to coś że chce sie grać .
w game pasie niestety jest wersja 1.0 a na steamie 1.2 przez co nie moge grac z córka na xbox, microsoft jak zwykle do tyłu .
Gram single player ponieważ chce poznać grę a poza tym w multi sa duze lagi
Nie grywam w survivale ale to kupiłem na fali hajpu oraz dlatego, że cena niska jak na dzisiejsze standardy - 125 zł plus minus.
Co mnie standardowo odrzuca w survivalach to technikalia. Świat jest średnio wykonany, poruszanie postaci drewniane, budowanie bazy to standardowy żart. Podłoga pod teksturą trawy? Jest. Domy z "kwadratów"? Są.
Interfejs jest średni widać, że projektowany pod pada co boli na PC straszliwie. Do ogarnięcia ale chciałoby się więcej intuicyjności.
Kolejna gra (jak niemal wszystkie), w której twórcy nienawidzą szybkiego poruszania sią. Chodzimy wolniej niż moja 85 letnia babcia, staminy jest co kot napłakał, pierwszy mount (u mnie dzik) to chyba w ogóle nie jest szybszy od chodzenia na piechotę. Do tego brak możliwości swobodnego teleportowania (może potem jest, nie wiem) co powoduje, że chodzi się po raz setny tą samą trasą albo wraca się 5 minut z powrotem skądś do teleportu. To taki standard w branży ale denerwuje straszliwie.
Ogólnie gra przyjemna po prostu. Chodzimy sobie, zbieramy, budujemy, łapiemy stworki. Gra na razie wydaje się na maksa casualowa - i dobrze. Pasuje to do jej settingu. Z tego co już widzę oraz czytam to dalej jest sporo do rozkminiania w optymalizacji bazy.
Gra odniosła kolosalny sukces więc spodziewam się licznych zmian co też jest na plus. Potencjał jest ogromny, na czele z ewolucjami (no chyba, że są gdzieś dalej bo drzewko rozwoju już wygląda imponująco).
Bug miałem jeden - zawsze pierwsza kula w potworka (jak stoimy blisko) przepada - trzeba się oddalić i rzucić jeszcze raz (co nas naraża na niepotrzebny atak).
Generalnie na tą chwilę - zdecydowanie jest warta niewygórowanej ceny.
30$ to "standardowa" cena za tego typu grę w EA w ostatnich czasach. Nazywanie tego niewygórowaną cena to żart. No ale dolary to jedno. Polska cena to 138,99zł, nie ~125zł. Do tego Polska cena jest druga najwyższą ze wszystkich walut.
21zł drożej niżeli w dolarach.
47zł drożej niżeli w yenach, skąd pochodzi studio tworzące gre.
15zl drożej niżeli w euro.
Ale ty i tak mimo tego mówisz, ze cena jest niewygórowana, pomimo, że cena ogólna jest standardowa, a lokalna zwyczajnie zawyżona.
...
Zbugowane jak diabli, oj dawno tak zabugowanej giery nie widziałem
AI - brak
Glitche - miliard
Lagi - no oczywiście
Wpadanie mobów i dowolnych rzeczy w tekstury - zdecydowanie tak
Balans - absolutnie nie istnieje
ale również dawno się też tak dobrze przy czymś nie bawiłem
Możesz uzasadnić swoją ”opinię” czy obrażasz grę (przez co jej twórców), bo czegoś nie zrozumiałeś? :)
Ta gra powstała "dzisiaj", bo to coś, na co czekali fani Nintendo od przynajmniej kilkunastu lat. Ktoś musiał to zrobić. Gdyby nie motyw Pokemonów to gra na pewno nie odniosłaby takiego sukcesu. Jest to ewenement, który zapisze się w historii gier jako gra bijąca rekordy, jednocześnie plując na najbardziej antykonsumenckie studio ever.
Samo to ostatnie sprawia, że ja trzymam kciuki za dalszy rozwój i za zgarnięcie przez twórców monopolu na gry w stylu Pokemon na PC oraz konsolach nowej generacji. Nintendo straciło właśnie rynek z największym potencjałem, więc trzeba się cieszyć.
Rzadko gram w tego typu gry, jakoś mnie to męczyło zawsze. W Valheim długo nie pograłem, ARK z jednej strony jest fajny, z drugiej… dziwny i szybko mnie znudził. Każda gra tego typu wymagała ode mnie dużo - a przynajmniej takie odnosiłem wtedy wrażenie.
Zobaczyłem, że jest w game pass na PC, odpaliłem gameplay i stwierdziłem, że muszę dać temu szansę, choć oprawa graficzna w pierwszej chwili wydała się być zbyt cukierkowa (ale wciąż estetyczna). Wciągnęło mnie to. Poziomy zdobywa się przyjemnie, gra nie stawia wysoko poprzeczki w walce (normalny poziom trudności), niezbyt rozbudowana, a jednocześnie niebanalna gospodarka obozu… gdybym nie musiał iść na noc do pracy… to nie przespałbym jej w domu!
Polecam niedzielnym graczom jakim sam jestem. :)
Gra wykonana bardzo dobrze jak na wczesny dostęp, wiele produkcji po premierze nie działa tak dobrze jak w tym przypadku Palworld. Wciągająca jak diabli, brakowało czegoś takiego na rynku. Cena niska jak na taką grę, polecam.
Nowy rekord na Steam! +2 Miliony graczy jednocześnie
https://steamdb.info/app/1623730/charts/
Pograne.
Gra w nic, o nic i po nic. Farmisz. Tyle. Godzina za godziną, dzień za dniem. Farmisz. Po co? Żeby farmić. Bez celu, bez fabuły, bez powodu. Zabijasz czas. Nagradza to mózg równie sensownie co palcowanie mediów społecznościowych. Gra szkodliwa dla dzieci, otępiająca, męcząca. Ustawiłem kolesia pod złożem, położyłem książce na klawiszu myszki i poszedłem na kawę. Taka gra. Szkoda, wielka szkoda, że tylko tego potrzeba do rozrywki ludziom - i to często dorosłym ludziom. Nie można było ustalić jakiegokolwiek celu gry, jakiegoś sensu, jakiegoś powodu? Widać nikt tego dziś nie potrzebuje. Czy to się zmieni po e.a.? Bardzo wątpię.
Grafika jest ok - taka na poziomie 6ścio latków. Animacje, dźwięki - wszystko jest drewniane, umowne. Budowanie proste, nieciekawe, prymitywne. Sterowanie w sam raz na mobilka.
Nie rozumiem.
Nie będę się odnosił do akapitu o jakości, bo nie ma o czym - rozmowa o jakości w EA, to jakby oceniać jakość książki po drafcie.
Co do celowości - co łączy Minecraft, Stardew Valley, MMO, SimCity, Simsy, Forzę i np. GTA online? Miliony graczy. A co łączy je bardziej? Brak celu. Czy to przeszkadza w zabawie? W ogóle.
Cudownie, baw się dobrze. Dla mnie jedyny sensowny Survival to była Subnautica (bo miała fabułę i koniec). Mechanizm uzależnienia od farmienia rozumiem. Ale nie popieram.
Nie porównuj gier zręcznościowych, symulacyjnych, ani MMO do tego - bo tu nie ma takich elementów (a teraz prawie we wszystko można grać w multi - co nie sprawia, że gra z muti jest automatycznie dobra).
Masz rację - o jakości grafiki na poziomie 5cio letniego mobilka nie ma co rozważać. A ciekawsze animacje ciosów były w Diablo 1.
A ja nie rozumiem jak można kłaść książkę na myszce zamiast uruchomienia jakiegoś programiku typu Mouse holder/clicker...
Większość gier na rynku "nie ma celu"...
Przy obecnym stanie gry zgadzam się z twoją opinią, jednak kompletnie nie rozumiem przytyku do ludzi, którym się podoba i pisania o jakiejś wyjątkowej szkodliwości gry.
Gra jest dopiero w early accessie, a celem samym w sobie jest zbieranie, łączenie palów, aby zdobyć jak najsilniejszego z jak najlepszymi cechami oraz statami. Mi też brakuje jakiegoś celu w postaci bossa, który jest uwarunkowany lore oraz fabułą, ale na wszystko przyjdzie czas.
Póki co ja pograłem kilkanaście godzin i nie widzę sensu grania dalej, ale widzę duży potencjał. To już zależy od twórców czy kasę wezmą dla siebie czy zainwestują w dalszy rozwój gry. Prawdopodobnie zarobili tyle, że mogą sobie pozwolić na urlop do końca życia, więc nie dziwię się jak tak zrobią, bo sam bym tak zrobił xD
Celem jest pokonanie syndykatu, jest jakaś nawet szczątkowa fabuła w postaci dziennika.
Ale prawdziwym celem jest stworzenie potężnego Pala za pomocą systemu ich rozmnażania i dziedziczenia cech.
Do tego połapanie ich wszystkich i zabawa w szukanie wesołych kombinacji - niektórzy wolą jednak kłaść książki na klawiaturze.. ok. (co zreszta jest bzdurą)
Ponadto jest prosta automatyzacja zadań,
https://www.youtube.com/watch?v=4DFWDRyzmcI
Sorry, częściej grana była łyżka od herbaty w klawiaturze żeby zablokować F. Automatyzacja z potworkami blokującymi się o kamyk, mhm. Gra bez celu, save, npców, polegająca tylko na farmieniu jest u mnie spalona. I tak, żal mi coś ściska, że z lenistwa nikomu nie chciało się żmudnemu gameplayowi nadać jakiegoś sensu. Dużo wysiłku by to nie kosztowało. Bezimienny i bezsensowny bohater pałętający się bez celu po mapie, w świecie któremu wszystko jedno czy tam jesteś czy nie - nie.
W dwa dni osiągnąłem 50ty poziom i odkryłem mapę (ustawienia suwaków) i całe szczęście - bo mózg by mi umarł jakbym to samo miał robic przez 100 godzin.
Bajkowa grafika = kupsko. Choćby nie wiem jaką świetną mechanikę miała gra, to gówniana bajkowa grafika skutecznie mnie od takiej gry odpycha. Czym kierują się twórcy uprawiając taką chałę?
A no tym, że nie są takimi ignorantami jak Ty, i wiedzą, że spora część graczy akurat lubi takie klimaty (Patrz WOW, Fortnite, League of Legends, Zelda - wymieniać by można w nieskończoność).