Najciekawsze materiały do: Doom (1993)
Doom (1993) - Xim's GZDoom3 for Classic Doom v.3.1.5
modrozmiar pliku: 86,5 MB
Xim's GZDoom3 for Classic Doom to modyfikacja do Doom (chodzi o pierwowzór z 1993 roku), opracowana przez Ximmerman.
- Doom (1993) - mod Doom: Fall of Tei Tenga v. Shareware 5112022 - 4,1 MB
- Doom (1993) - mod Ordeal in Blood: At the Gates of Hades v.5032022 - 557 KB
- Doom (1993) - mod PrBoom: Ray Traced v.1.0 - 25,3 MB
- Doom (1993) - mod Hunter's Moon v.3.6.1 - 284 MB
- Doom (1993) - mod Before the Bloodline v.5b - 187,6 KB
AI jako silnik do gier? Intrygujący eksperyment badaczy Google wraca do Dooma
wiadomość28 sierpnia 2024
GameNGen raczej nie odpali Crysisa i nieprędko znajdzie zastosowanie w grach wideo, ale wykorzystanie AI (Stable Diffusion) jako silnika to ciekawy eksperyment.
Doom i Doom 2 dostały polską wersję po około 30 latach od premiery. Legendarne strzelanki otrzymały także nowe mapy i wiele więcej
wiadomość8 sierpnia 2024
Do sprzedaży trafił zestaw składający się z pierwszego i drugiego Dooma. Pakiet oferuje nowy epizod dla pojedynczego gracza, wieloosobowy tryb deathmatch oraz wspiera język polski i mody.
Jedna z najważniejszych strzelanek wszech czasów trafiła na nową „platformę”. W kultowego Dooma można będzie zagrać na kosiarce
wiadomość24 lutego 2024
Wraz z premierą kultowego Dooma na kosiarkach marki Husqvarna zwrot „koszenie przeciwników” nabierze nowego znaczenia.
- 30 lat Dooma. Romero i Carmack uczcili rocznicę premiery jednej z najważniejszych gier w historii 2023.12.11
- Doom przebudowany z użyciem „Biblii” gry z 1992 r.; sprawdź duże zmiany [Aktualizacja] 2022.11.04
- Doom w Notatniku to szaleństwo, nawet John Romero jest pod wrażeniem 2022.10.10
- CountryCide - zachwycający mroczny mod do Dooma 2 z nową wersją 2022.04.11
- Zobacz, jak 30-letni Doom pięknieje za sprawą ray tracingu. Nowy mod 2022.04.01
- W Dooma można zagrać na... Twitterze; poznajcie Tweet2Doom 2021.10.18
- Doom i Skyrim uruchomione na teście ciążowym 2020.09.07
Doom (1993) - Doom Remake - skins
addonrozmiar pliku: 25,5 MB
Dodatkowy pakiet skór wysokiej jakości do nieoficjalnego remake legendarnego Dooma zrealizowany przez włoskiego fanatyka tej gry, Davide Alidosi, ukrywającego się pod pseudonimem Indrema.
Doomni trzydziestolatkowie - 10 najlepszych gier 1993 roku
artykuł11 grudnia 2023
Trzydzieści lat temu powstały tytuły, które albo wychodzą do dziś w odświeżonej wersji i nadal robią duże wrażenie, albo przywołują same miłe wspomnienia. Oto dziesięć jednych z najlepszych gier, które mają już trzydziestkę na karku.
Zakupiłem na GOG.com, zainstalowałem, odpaliłem... gdy ta gra wyszła, miałem 2 lata :D I dopiero teraz tak naprawdę chciałem zobaczyć, dlaczego Doom jest klasykiem klasyków nad klasykami w historii FPSów, ale też ogólnie komputerowej rozrywki. Odpalam grę... i się wciągnąłem!!! Już od samego głównego menu, od samego początku. Co mnie urzekło w tej grze? WSZYSTKO. Dla mnie ocena 10/10. Dynamiczna, świetna oprawa muzyczna i dźwiękowa, wartka akcja, świetne kampanie i dobrze skonstruowane mapy, broń która po prostu daje kopa i czuć jej moc, mroczny klimat piekła na Marsie. A że graficznie to "pikseloza"? Myślę, że to niewielu przeszkadza, bo po prostu ta gra jest grywalna jak cholera!!! :D Hit hitów, klasyk klasyków, gra przełomowa, będę do niej wracał :D
Woflenstein Chodził na 286 12mhz 1 ram i vga bądź cga 1mb To grałem w dooma grałem dopiero 5 lat po premierze na nowym kompie jak był jusz Duke Nuken 3D i Quake Także był jusz wtedy zacofany i mi jakoś niepodeszedł ale i tak dam
8/10 ze wzgąd na dobre stare czasy dzieciństwa
Klasyka,klasyka i jeszcze raz klasyka.Gra po prostu wymiata!Grafika już nie zachwyca,ale jak patrzeć na podobne gry w tamtych czasach to to jest dzieło sztuki!Wstyd nie znać przygód tej mordki na interfejsie.
Czemu nie mogłem żyć w starych dobrych czasach kiedy DOOM powstawał i każdy się nim zachwycał?
--------------------------------------------------------------------------------------
Ta gra ma wszystko co FPSy powinny mieć. Odprężającą muzykę, rozwałkę, sekrety, design poziomów i inne. DOOMGUY czy Blazkowicz z Wolfensteina 3D, te mordki mogły pokazać więcej niż połowa dzisiejszych pseudo-głównych bohaterów. Multiplayer może bardzoooooo szczątkowy i może ssać, ale ile to frajdy daje to szybko tempo :P
MINUSY
-szkoda że w sekretach nie można znaleźć członków naszego oddziału, którzy by nam pomagali
PLUSY
za dużo by pisać
9.0 ;)
kupiłem na ps1 nie żałuje 10/10
Legendarny Doom to gra która pomimo upływu lat wciąż może dać dużo frajdy. To nie jest typowy bezmózgi FPS jakby się mogło wydawać. To że wyżynamy ślepo pędzące na nas stwory nie oznacza że nie trzeba używać mózgu bo trzeba, bo inaczej możemy mieć problem z ukończeniem poziomów, zwłaszcza tych późniejszych.
Trzeba szukać kard dostępu które są po ukrywane na danym poziomie aby otworzyć zablokowane drzwi. Są też dobrze często chronione i zabranie upragnionej karty dostępu aktywuje pułapki z których czasami ciężko wyjść żywym, zwłaszcza na jak się gra Ultra Violence.
Wszystkie poziomy zawierają też sekretne miejsca, które też ciężko znaleźć ale nagroda często jest warta szukania, bo można znaleźć dodatkową amunicję, broń czy powerupy które mogą dodać nam 200 punków życia a nawet czasową nieśmiertelność.
Gra jest podzielona na epizody i każdy epizod zawiera sekretny poziom do którego dostać się to jest duże wyzwanie, bo nie jest łatwo znaleźć ukryte przejście do ukrytego poziomu.
Ja polecam wersje The Ultimate Doom, bo zawiera czwarty epizod i moim zdaniem znacznie trudniejszy od trzech podstawowych, który prawdopodobnie rozgrywa się prawdopodobnie w piekle. Pisze prawdopodobnie bo tak naprawdę nikt o tym nie wie.
Polecam też granie w otwarty port Dooma jak ZDoom lub GZDoom, bo można ustawić sobie wysoką rozdzielczość panoramiczną.
Dla początkujących którzy chcieli by się zapoznać z Doomem ale jest dla nich zbyt skomplikowany polecam solucję na Youtube BicMacDavisa. Chyba nikt inny nie poprowadzi was za rączkę przez całą grę.
A nawet polecam tą solucję weteranom, bo BicMacDavis każdy poziom kończy w 100% na Ultra-Violence ze wszystkim zabitymi potworami, przedmiotami i sekretami.
https://www.youtube.com/watch?v=Tn700Jqw7iw
Pomimo upływu lat chętnie po nią sięgam.Ma w sobie to coś co potrafi przyciągnąć do monitora na wiele godzin mimo jak na dzisiejsze czasy archaicznych dźwięków,archaicznej grafiki.Oczywiście mówię to w kontekście spojrzenia ze strony graczy dla których pierwszą grą FPP była Crisis lub Crisis 2.Rozumiem,że będą i tacy,którzy pomimo,że grali w wyżej wymienione tytuły docenią atmosferę i duszę gry Doom 1 i 2.
Czy ktoś wie jaka wersję Doom'a trzeba mieć na steam żeby zgarnąć Sigil ? MegaWAD Sigil ma wyjść w lutym 2019. Nowe poziomy do Doom w trybie single i multi.
https://www.romerogames.ie/sigil
Najlepszy sposób żeby dzisiaj grać w Dooma, to w połączeniu z modem Brutal Doom. Potrzebujemy do tego oryginalnego Dooma, programik do odpalania na współczesnym systemie np. gzdoom oraz samego moda. Można też dodać specjalnie przygotowaną paczkę z heavy-metalową muzyką dla lepszego klimatu. Dzięki temu Doom staje się niesamowicie grywalny i daje dużo frajdy. Najbardziej podoba mi się, że przeciwnicy potrafią robić uniki, a także poruszają się i strzelają szybciej. Mamy do wyboru więcej poziomów trudności - mi dobrze się gra na ostatnim, czyli Black Metal ale można bardzo szybko zginąć :-) Ukończyłem w ten sposób Ultimate Doom i zostało mi parę leveli do końca Doom 2, a później jeszcze Final Doom. Ponadto powstało bardzo wiele tzw. wadów czyli leveli tworzonych przez fanów Dooma, w które można grać klasycznie, oraz oczywiście w połączeniu z Brutal Doom. Gorąco polecam :D
Nowy epizod Romero jest gorszy od dodanego piątego epizodu z Duke Nukem.
Starożytna, stara ale jare i więc spoko. Kto to lubi retro grać. ;-) Czasami lubię modyfikowanie np "Brutal Doom" mod.
Od tej gry zaczęła się prawdziwa inwazja fpsów. W swoim czasie rewolucyjna. Swietna budowa leveli, ostra muza, trudna na wyższych poziomach, czasami zadziwiająca z uwagi na RNG zaszyty w obrażenia. Właśnie skończyłem ponownie, po wielu latach edycję The Ultimate Doom z dodatkowym czwartym epizodem. Dałem jej 8.0. bo gra jednak się zestarzała - ciągłe teleportowanie się i wracanie w te same lokacje odbierają już nieco miodność. Człowiek przyzwyczaił się do innego typu fpsów. Ale przynajmniej nie ma konieczności wracania na początek levelu jak w SW: Dark Forces.
CHCIAŁBYM ZAZNACZYĆ, ŻE W OCENIE GRY NIE KIERUJĘ SIĘ ŻADNYM SENTYMENTEM, BO W GRĘ PIERWSZY RAZ ZAGRAŁEM W 2018 ROKU
Gra jest świetna, wg mnie 1 z 2 najlepszych shooterów, chociaż DOOM bardziej przypomina grę akcji niż FPSa. Bardziej niż na strzelaniu, musimy się skupić na omijaniu ataków przeciwników, sprawnym gospodarowaniu amunicją (żaden przeciwnik nie jest problemem, jeżeli masz odpowiednią amunicję, ale amunicji nieczęsto jest dużo) czy znajdowaniu drogi na mapie. Gra ma świetny level design - każdy poziom jest inny, bo w jednym mamy gonitwę po ciasnych (świetnie się łączących) korytarzach, w innym szukanie ukrytych przejść, w kolejnym zabawę z teleportami, a w jeszcze innym walkę z bossem. Jest tutaj świetnie wyważony poziom trudności, który stopniowo wzrasta, przez co gra zawsze stanowi wyzwanie - do tego poszczególne poziomy trudności nie wydłużają pasków życia przeciwnikom, ale zupełnie zmieniają układ przeciwników w poziomach. Soundtrack tej gry to cudo, a do tego ma wiele nawiązań do dobrej muzyki metalowej. Do tego gra ma wiele sekretów do znalezienia, niektóre z nich naprawdę ciężko znaleźć. Polecam każdemu, nie tylko fanom strzelanek.
PS To samo mógłbym napisać o Ultimate DOOM (wersja gry z dodatkowym epizodem z 1995), ale nie ma sensu pisać tego samego w dwóch wątkach.
Po Quake 1 i Quake 2 trzecie miejsce najlepszych gier Id Software. Remake z 2016 r. choć się stara mieć charakter jest tylko bladym i nudnym, pozbawionym tego klimatu cieniem oryginału. Nie da się ukryć że od Dooma wieje kiczem i to Quake z komiksu awansował na poziom autentycznego dzieła sztuki. Jednak pierwszej prawdziwie do dziś grywalnej grze FPS oddać co należne trzeba.
Choć Duke Nukem 3D jest pod każdym możliwym względem lepszy.
Zakupiłem na GOG.com, zainstalowałem, odpaliłem... gdy ta gra wyszła, miałem 2 lata :D I dopiero teraz tak naprawdę chciałem zobaczyć, dlaczego Doom jest klasykiem klasyków nad klasykami w historii FPSów, ale też ogólnie komputerowej rozrywki. Odpalam grę... i się wciągnąłem!!! Już od samego głównego menu, od samego początku. Co mnie urzekło w tej grze? WSZYSTKO. Dla mnie ocena 10/10. Dynamiczna, świetna oprawa muzyczna i dźwiękowa, wartka akcja, świetne kampanie i dobrze skonstruowane mapy, broń która po prostu daje kopa i czuć jej moc, mroczny klimat piekła na Marsie. A że graficznie to "pikseloza"? Myślę, że to niewielu przeszkadza, bo po prostu ta gra jest grywalna jak cholera!!! :D Hit hitów, klasyk klasyków, gra przełomowa, będę do niej wracał :D
Gra legenda,po tylu latach nadal bardzo grywalna.Zwłaszcza odświeżona kompletna edycja z 2019 roku która działa bezproblemowo na najnowszych systemach.
Kapitalna gra, która rozszerzyła gatunek FPS. Nawet używając GZDoom, jest świetny.
Nieśmiertelna gra. Na 486 ogrywałem niezliczoną ilość razy, razem z Duke Nukem 3D i Wolfenstein 3D. Niesamowite jak ID Software szybko rozwijało wtedy FPS. Polecam mod "Brutal Doom" - gra się w to świetnie nawet dziś.
Doom 1993 legendarna gra FPS mająca ogromny wpływ na ten gatunek. To jedna z tych strzelanek 3d, która daje niesamowitą frajdę z strzelania do wrogów. Gra stawiała, by nas uraczyć tym co najlepsze - rozwałką. I to gra robi dalej perfekcyjnie. Biegasz, strzelasz, powtarzasz. I to po prostu działa. Gra daje nadal mega dziką satysfakcję, wciąż jest dynamiczna i po prostu chce się w to grać tak jak w sequel Doom II.
Polecam grać pod gzDoom z modami Brutal Doom + Ultra HD Texture (Wymagany do działania modów jest plik z gry Doom 1.wad z wersji Ultimate Doom, bo inaczej nie działa z Brutal Doom)
Tak wygląda gra pod gzDoom z modami Brutal Doom + Ultra HD Texture jak na video.
www.youtube.com/watch?v=jolqkKx8P20
Przez to, że gra powstała przed erą 3D i nie była zbytnio skomplikowana, to teraz wg. mnie wygląda ładniej niż późniejsze gry trójwymiarowe, a także jest niesamowicie grywalna nawet blisko 30 lat po premierze. Pomimo wieku tej gry każdy fan strzelanek powinien zapoznać się z tym prekusorem tego gatunku.
Klasyk którego warto znać ponieważ to od tej gry zaczęło się przyjmować jako gry Doomo-podobne rewolucyjna dla swoich czasów szturmem zdobywając popularność graczy. Największą popularność wśród broni zdobył Big Fuckin Gun Wyszukiwanie kart bądź czaszek dostępu do określonych miejsc.Fakt zachowania wrogów są dość słabe (poza Bossami) Ciekawostką jest fakt że grę udostępnianio graczom za darmo jako pierwszy epizod a nie jeden jak obecnie poziom. Polecam
Doom. Gra legenda. Kultowa. Jeden z praojców FPS-ów. Kamień milowy wirtualnej rzezi. Najwspanialsze złote dziecko id Software. Można tak wymieniać w nieskończoność. Niech potwierdzeniem tego będzie fakt, że strzelaniny, które powstały po Doom’ie, czerpały z rozwiązań (zarówno technologicznych, jak i mechanicznych) i często nazywane były po prostu grami „doomopodobnymi”.
Doom powstał w 1993 roku (premiera 10 grudnia, więc święta były wystrzałowe…) na MS-DOS, ale obecnie chyba nie ma już platformy, na której nie można by w niego zagrać. Poza PC dostępny jest na PS1, GBA, X360, iOS, PS4, XONE, Switcha i Androida. Samą grę zresztą można odpalić na wszystkim co ma ekran – uruchamiano go już na takich urządzeniach jak bankomat, lodówka, kalkulator graficzny, drukarka, aparat fotograficzny, czy nawet… test ciążowy. Obecnie można kupić grę za kilka sztuk złota choćby na Steam’ie, czy GOG-u – wystarczy kupić, pobrać i grać do woli.
Doom został wyprodukowany i wydany przez firmę id Software, znaną między innymi z wcześniejszych swoich hitów: Wolfenstein 3D (1992) i Commander Keen (1990). I co prawda nie był pierwszym shooter’em w historii, ale wyznaczył wiele standardów, które są używane do dziś. Z resztą mamy teraz „boom” na retro shooter’y, gdzie wiele nowych produkcji przypomina technologicznie właśnie Doom’a.
Oczywiście poza samymi graczami, gra została również zauważona przez przeciwników gier. Doom był krwawy, brutalny, ale… jest tylko grą (raczkującą technologicznie). Zlepek pikseli składający się na zwłoki, rany i krew nijak się miał do realistycznych scen z filmów, choćby takiego RoboCop’a, gdzie egzekucję Alex’a J. Murphy’ego nadal mam gdzieś z tyłu głowy ze względu na jakość i brutalność sceny, a film powstał 6 lat przed Doom’em. Zresztą ja rozumiem, że można się oburzyć na sprowadzenie mordu niewinnych, ale w Doom’ie kopie się tyłki demonom! Na moje, to Watykan powinien rozdawać ją na swoich seminariach dla egzorcystów z naklejką papież poleca!
Fabuła w grze jest szczątkowa, niczym poziom IQ przeciętnego drechilessa. Jakaś tam jest. I stanowi tylko tło dla sieczki na ekranie. Wielu graczy nawet jej nie zauważy.
Ludzie skolonizowali Marsa, oraz jego naturalne satelity – Deimos i Fobos. Korporacja UAC (Union Aerospace Corporation) posiada tam swoje laboratoria, gdzie przeprowadza rożne eksperymenty – m. in. z teleportacją. I tak, zgodnie z prawem Murphy’ego, jeśli coś się może nie udać, nie uda się na pewno. I się nie udało.
Gracz wciela się w żołnierza Marines, wysłanego na Marsa za karę. Sprzeciwił się przełożonemu, co spowodowało zesłanie Marines na czerwoną planetę (a przełożonego na łono Abrahama). Gdy bazę trafia szlag, gracz musi sobie wystrzelać drogę ucieczki.
Doom był sukcesem. A sukces ma zawsze wielu ojców. A najważniejszymi byli panowie John Carmack i John Romero, którzy opracowali silnik graficzny – Doom engine. Przy silniku pomagali również Mike Abrash, Dave Taylor i Paul Radek.
Ciężko ocenić grafikę Doom’a w obecnych czasach. Ale w erze dinozaurów, gdzie Doom królował niezaprzeczalnie, gra wyglądała obłędnie! Pomimo tego, że tak naprawdę była grą 2D wyglądającą jak 3D. Różnorodni, świetnie wyglądający przeciwnicy. Zestaw kilku broni, z której każda przy strzale miała zróżnicowany efekt audiowizualny. I te poziomy. Nie były na jednej płaszczyźnie. Mieliśmy do dyspozycji schody, a nawet windy! Ale największe wrażenie robiły efekty świetlne. Pomieszczenia były oświetlone w różnej mierze, czasem światła migały lub gasły całkowicie, czego do tej pory się nie spotykało. I chociaż teraz, wielu może grafika odrzucić i bywa powodem do kpin, to uważam, że nadal wygląda lepiej, od niektórych (młodszych) gier typowo trójwymiarowych.
O ile dźwięki są na przyzwoitym poziomie (krzyki wrogów, strzały z broni), to ścieżka dźwiękowa wymiata ponad jakikolwiek poziom. Muzyka w Doom’ie to energia w czystej postaci. Bo czy jest ktoś tu na sali, komu nie cieszy się japa po usłyszeniu pierwszych kilku nutek „At Doom’s Gate” (E1M1). A im dalej w Mars, tym tempo nie niknie. To jest moc, którą zawdzięczamy Robertowi Prince’owi. Dzięki Robert!
Gra jest strzelaniną w konwencji FPP, gdzie broń jest widoczna. Aby przeżyć konieczne jest zbieranie różnych przedmiotów: amunicję, pancerze, apteczki i power-up’y. O dziwo, można posiadać zdrowia powyżej 100 jednostek. W późniejszych grach również stosowano taki zabieg, ale, tak jak to było np. w Quake 3 Arena, zdrówko powyżej normy powoli malało do poziomu 100. W Doom’ie tak nie ma.
To co zasługuje na pochwałę to SI przeciwników. OK, może to nie jest nic zaawansowanego (obecnie), ale po pierwsze, walczymy z hordą zombie i demonów, których jedynym celem jest nas zabić. Tacy przeciwnicy nie będą błyszczeć pod względem umiejętności taktycznych. Przeciwnicy atakują w różny sposób i preferują walkę na swoich zasadach. A najlepsze jest to, że potrafią nawet ze sobą walczyć, co można taktycznie wykorzystać do osłabienia siły żywej przeciwnika.
Do dyspozycji oddano nam kilka rodzajów broni. Pięści, piła łańcuchowa, pistolet, strzelba, działko łańcuchowe (taki minigun, tylko, że chaingun), wyrzutnia rakiet, karabin plazmowy i wizytówka serii (zarówno dla Doom’a jak i Quake’a), czyli BFG. Strzela się tu bardzo przyjemnie, a broń ma odpowiedni balans.
Do czego trzeba się przyzwyczaić to do save’owania. Na najłatwiejszym poziomie trudności co prawda chadzamy sobie jak po miejskim parku i większym zagrożeniem będzie lawa lub kwas (czerwona lub zielona podłoga), ale chodzi bardziej o problem, jakby to nazwać… różnicy pokoleń? Obecnie każda gra ma autosave’a, gdzie w czasach Doom’a nikt nie myślał o takiej opcji i po przejściu misji i wyłączeniu gry można się zdziwić po ponownym uruchomieniu programu i potrzebie rozpoczęcia etapu od nowa. To taka uwaga do młodych graczy.
Co fajne, gra nie odrzuci młodszych graczy (chyba, że tych, dla których liczy się tylko grafika – ci nie mają czego na Marsie szukać) i nawet osoby wychowane na nowych grach poradzą sobie z ujarzmieniem tego dinozaura. Lokalizacje to istne labirynty, ale nie są na tyle skomplikowane by się zgubić na kilka godzin, plus do dyspozycji mamy mapę. Gra też nie prowadzi nas za rączkę i trzeba pochodzić by odnaleźć odpowiedni przycisk / kartę / czaszkę. Ale jak już wspominałem, mapy są dość małe i w końcu trafi się na szukany przedmiot / mechanizm. Przejście jednej misji trwa od kilku, do kilkunastu minut (jeśli zwiedzamy lokalizacje). Dodatkowo nowe wersje gry są odpowiednio skonwertowane – sterowanie jest jak w dzisiejszych FPS-ach (można nawet rozglądać się myszką, aczkolwiek tylko w poziomie).
Grę ogrywałem na Steam’ie, gdzie jest bardzo tania (około 20 zł) i często w promocji. Można również ściągnąć do niej masę darmowych modów, które całkowicie zmieniają rozgrywkę i styl gry.
Podsumowując:
+ Świetnie zaprojektowane lokacje, broń i przeciwnicy.
+ Krótkie, ale treściwe misje.
+ Dobrze się strzela, gra się niesamowicie przyjemnie.
+ MUZYKA!
- Strona audiowizualna może w obecnych czasach odrzucić niektórych graczy (pikseloza i midy).