Najciekawsze materiały do: Far Cry

Najlepsza czesc z serii jak do tej pory.

Wziąłem wersję na konsolę i widać pewne zmiany. Gra się ewidentnie przyjemniej niż na pececie. Poprawili gameplay w wersji Classic. Chwilami grafika się też poprawiła. W pierwszej misji wydaje się że się pogorszyła, woda zamiast błękitna jakaś zielonkawa ale potem... Filmiki przerywnikowe wyraźnie uległy poprawie - usprawniono modele postaci, otoczenie, teraz Valeria jest jeszcze seksowniejsza niż w pierwowzorze. Wygląd broni też się poprawił. Sama gra jest teraz łatwiejsza niż pecetowy pierwowzór choć normal ciągle jest wymagający. Ale na pececie było ciężej. Wszystko dlatego, że strzelanie na konsoli jest znacznie przyjemniejsze. Na piecu było dość toporne co Crytek dużo ulepszył w Crysisie. Teraz w wersji konsolowej też strzela się równie dobrze. Za to fizyka gry uległa pogorszeniu. I wybuchy.

Fabuła jak fabuła - dokładnie identyczna występuje w grze SIN tylko tam zamiast Jacka Carvera mamy Johna Blade'a, zamiast Valerie lub Doyla, mamy hakera JC który również w SINIE przez całą grę się z nami kontaktuje, a zamiast szalonego doktorka Kriegera mamy szaloną pani doktor Elexis Sinclare. I w SINIE na koniec też trafiamy na wyspę na której Elexis robi swoje genetyczne eksperymenty i walczymy z mutantami. Zresztą w SINIE też chwilami można używać pojazdów. Różnica tylko taka że w SIN połowa gry rozgrywa się w mieście. Z tych dwóch gier chyba SIN był lepszy - klimat w nim rewelacyjny był, genialna muza i bardziej wciągająca kampania. Poza tym to był najlepszy duchowy spadkobierca innego arcydzieła - Duke'a Nukema będącego jedną z moich gier życia. Siła Far Cry'a leży w grafie ale grafa to nie wszystko, i wielkich robiących wrażenie do dziś olbrzymich planszach.

Kontynuacja - prawdziwa - jedynki nigdy nie powstała choć jej namiastką jest wydany tylko na Xbox 360 Far Cry Instict Predator. Ale to nie kontynuacja z prawdziwego zdarzenia tylko raczej wariacja na temat tylko pecetowego swego czasu pierwowzoru, który teraz jest dostępny również na konsoli.

W konsolowej wersji można też trzymać zapasową apteczkę i ją potem wykorzystać a rakietnica sama namierza helikoptery. Nie trzeba w nie dokładnie celować. W pececie tego nie było jak pamiętam. I broni jest mniej do wyboru, np. nie ma maczety.

Super joe, ze przypomniales mi jedna z najfajniejszych przygod w zyciu.
Mialem to od dnia premiery, nie wiem ile to dokladnie lat? 15 ?
Znam kazdy milimetr tej gry, to bylo cos niespotykanego.
Czekam na wiecej czasu, zeby znowu tam wrocic.

Moja przygoda z Far Cry zaczęła się od dema, które ogrywałem godzinami.
To dzięki tej grze mogłem poczuć wolność.
Biec jak Rambo i strzelać do wszystkiego co się rusza lub skrywać się w zaroślach i po cichu eliminować wrogów albo raz walić z wszystkiego do wrogów a po chwili schować się w zarośla.
Demo to chyba przeszedłem z 20 razy aż w moje ręce wpadła pełna wersja gry i była ogrywana kolejne 20 razy.
To gra robiona starą szkołą programistyczną.
To dzięki niej mało znane studio Crytek zasłynęło na całym świece by w przyszłości wydać serię Crysis.
W tej grze nie zapiszemy postępu w dowolnym momencie ponieważ mamy Checkpointy przez co gra w pewnych momentach może wydać się trudna gry po raz piąty staramy się przejść dany etap gry a giniemy co chwile.
Co do lokalizacji to śmiesznie brzmi pewien osiłek.
Po prostu głos do niego nie pasuję.
Równie dobrze można było poprosić jakiegoś kulturystę z siłowni by podłożył swój głos i pewnie by brzmiało to lepiej.

Polecam Far Cry by zobaczyć jak kiedyś robiło się gry gdzie nie było odnawialnego życia.
Jeśli miało się centymetr życia to trzeba było kombinować jak przejść grę.

CryEngine napędza te grę więc mogliśmy zobaczyć na prawdę setki metrów kwadratowych przestrzeni i to od gracza zależało jak będzie grał bo zawsze do celu były jakieś inne ścieżki.

Polecam te grę :)

Właśnie ukończyłem Far Cry. Co mogę powiedzieć o tej grze.
Gra jest dość fajna, jednak nie zdołała porwać mojego serca tak jak chociażby S. T. A. L. K. E. R., na którego poświęciłem sporo czasu i w którego gram do dziś.
Odnoszę wrażenie, że kluczową rolę w wysokiej ocenie innych graczy odegrała tutaj scena. Te bajeczne zatoki, gęsta dżungla, no przyznam, że ładnie to wygląda, a co po za tym? Nic.
Fabuła tej gry jest trochę nudna, gra jest trochę za bardzo kolorowa, coś jak pomniejsza produkcja z Holywoodu. Nawet seksowna dziennikarka nie jest w stanie wypełnić tej pustki w fabułę, chociaż misja, w której z nią współpracujemy, nawet mi się podobała. Ostatnie misje w grze, gdzie zwiedziliśmy podziemia i dżunglę, były moimi ulubionymi, bardzo przypomniało mi to Predatora.
Model strzelania jest w miarę realistyczny, chociaż brakuje mu parabolicznego lotu pocisku. Opancerzeni przeciwnicy są wymagający, co mi się bardzo podoba, bo trzeba celować w głowę. Zabawa była przednia przy szturmowaniu obozów wroga, ponieważ najpierw dobrze jest zrobić rozeznanie za pomocą lornetki i snajperką likwidować groźnych przeciwników typu kolesie w wyrzutnią lub snajperzy. Elementy taktyczne istnieją i mają się dobrze, czego nie można powiedzieć o sztucznej inteligencji przeciwników. Generalnie jest dobra, bo zachodzą nas od tyłu, starają się okrążyć, jednak nieraz byłem świadkiem sytuacji, gdy przeciwnik zmarł w bezruchu i mogłem go łatwo odstrzelić. Poziom trudności jest duży, żeby przejść bez problemów, należy ustawić najłatwiejszy bądź łatwy. Ogromny plus także za brak żadnej niańki, która mówi, gdzie no jest. Trzeba czasem ruszyć mózgownicą. Nieznana wyspa, to brak mapy, rzecz oczywista.
No i największy minus tej gry, czyli polskie ścieżki dźwiękowe w dialogach. Rany boskie, przecież to jest tak paskudne, że aż uszy więdną. Zero w nich emocji, są takie sztywne i drewniane. To zaważyło najmocniej na mojej ocenie końcowej. Dobrze, że w niektórych grach jest wybór dubbingu w innym języku z polskimi napisami, tu też powinien być.
Następny minus to ogromny problem z instalacją z płyty na win7. Przecież to jeden z najlepszych FPS świata, takie niespodzianki to poważna wtopa. Z tego co wiem, problem jest zwłaszcza w przypadku polskich wydań pudełkowych. To stary Serious Sam instaluje się i śmiga bez zająknięcia.
Podsumowując, według mnie gra jest dobra, ale nie zdołała mnie porwać. Osobiście wolę drugą część, bo ma smutniejszy klimat, który mi bardziej pasuje.

Niestety niemiałem okazji zagrać w ten tytuł w 2004 roku.Napewno w tamtych czasach gra zachywcała zarówno piekną grafiką rajskiej plaży jak również i dużej przestrzeni,która dawała nam swobodę do eliminacji przeciwników.Grając na poziomie trudnośći Weteran,gra w około 15 misji mi się już znudziła,stała sie poprostu monotonna,dla odmiany nawet starcia z potworami w korytarzach i pomieszczeniach trochę dały urozmaicenia grze,choć uważam że niedokonća ponieważ grając gra normalnie momentami kojarzyła mi sie z QUAKE 4,wiec niech kazdy sam oceni czy powtory pasują do tego tytułu.
Na wielki plus bardzo ładne misje wykonywane noca,w sumie sa to dla mnie najładniesze jakiekolwiek widziałem w grze w którą grałem.
Ai przećiwników jest dobre,potrafią człowieka podejść,obejść,choć czasem potrafią zawieśić się w miejscu,jak również i nasza postać podczas wchodzenia na drabinę,oraz kucania,i kładzenia sie na podłogę gdzie niemamy możliwosci podniesienia sie wtedy.
Jeżeli wybieramy wyższe poziomy trudnośći to można zapomnieć o taktyce rambo czyli biegam i strzelam.Osobiscie grajac na Weteranie,po cichu eliminowalem wrogów z ukrycia,a jesli niedało rady z jednej strony to mozna było ich obejsc i to własnie jest piękno tej przestrzeni.
Prowadzenie pojazdów tez urozmaica grę,zawsze możemy szybciej sie przedostac do celu oraz go wyeliminowac.Latanie paralotnią niejest jakieś super ciekawe,poza ładnymi widokami,które można poobserwować z góry jak i dołu.
Trudność w grze niestety powoduję walka z bossami szczególnie z pierwszym, helikopterem,z resztą już jest trochę łatwiej.
Podsumowując.

Zalety:

-piękna rajska plaża
-duża przestrzeń,która daje swobodę w działaniu
-piekne odwzorowanie nocy,oraz eliminacja wrogów za pomocą noktowizora cos pięknego
-pojazdy samochód oraz paralotnia
-AI przeciwników jak komuś mało to ustawić najwyższy poziom oraz zaznaczyć kwadraćik w opcjach,kazdy wie oco chodzi.

Wady:

-z czasem staje sie monotonna,osobiscie kazdego dnia wolnego przechodzilem po 1 misji ponieważ,raz zagrałem 3 misje i miałem serdecznie dość,a na Weteranie trochę schodzi.
-AI czasem śię zawiesza
-zawieszająca sie nasza postać
-potwory minimalne psują klimat moim zdaniem,choc czasem odskocznia sie przydaje.

Polecam zagrać w ten tytuł i zapoznać sie z pierwszą część serii,pomimo minimalnych wad,gra ma więcej zalet i warto jest zagrać.

Najlepsza gra z serii. Arcydzieło gatunku. Wersja Classic na konsole przewyższa archaiczną już wersję pecetową. A Valerie to chyba najlepsza dupencja gier wideo. Wolę ją niż Larę Croft.

Trzeba też dodać że misje w nocy są naprawdę znakomite. Mroczny klimat aż wylewa się z ekranu. Oddziaływują nie gorzej niż Ravenholm z HL 2. Tylko, że jest tego dużo więcej niż w Half Lifie. I ta muza tylko jeszcze dodaje klimatu.

Wielka szkoda, Crytec poszedl w Crysisy a nie Far Crye , bylaby swietna seria.

Far Cry

Gra tak fajna, że pograłoby się też w multi: Ubi serwery wyłączył, ale można grać za pomocą ściągnięcia "FC loader". Mam ten program, naciskam nr patcha, który mam zainstalowany w grze, ale ani nikogo nie widzę na liście serwerów ani nikt się do mnie nie przyłącza jak postawię serwer.

Pytanie:
czy nikt nie gra w multi czy po prostu coś źle robię ?

Te obecne części nawet nie mają startu do pierwszego Far Cray'a. Nawet dzisiaj gra się miodnie.

Zna ktoś jakąś grę która ma podobny Multiplayer do Far Cry 1??? Kiedyś sporo w to grałem a teraz serwery są po prostu puste. Grało się w jakieś BFy czy CoDy ale to nie to samo...

żal, jesteśmy na wyspie i fajnie, żartowałem, gra jest żalem, strzelanie jest przyjemne, reszta nie

Jakiś czas temu pojawił się darmowy mod dodający wsparcie dla gogli VR i kontrolerów z pełnym śledzeniem 6dof. Ciekawe czy działa z polską wersją.

https://farcryvr.de/

Fajna gra, nawet 20 lat po premierze. Fabuła bardzo przypomina kino klasy B z lat 90. Bohater w stylu "One man army"? Jest, Wybuchy? Są, Śmigłowce? Są, Dupeczka? Jest. Niestety Far cry'a trochę już nadgryzł ząb czasu. Największy problem? Wrogowie to idioci. Przez całe lata powielano mit, że niby ten tytuł ma dobre SI bo potrafią wezwać posiłki albo cię oflankować. Szkoda, że jak tylko cię zobaczą to zaczną ustawiać ci się do ostrzału jak kaczki i wtedy możesz ich z kilometra wytłuc snajperką. A co zrobił Crytek jak zorientował się, że stworzeni przez nich wrogowie to pustaki jak z betoniarki? Oczywiście sprawmy, że będą w stanie przyjąć pół magazynka z M4, cudownie. Niemniej nawet dzisiaj fajnie się gra. Strzelanie jest w porządku, jest klimat, są mutanty, Jest rozpierducha.