Co odróżnia Avatara 3, 4 i 5 od sequeli Marvela i DC? James Cameron wyjaśnia
James Cameron dzieli się nowymi informacjami na temat zaplanowanych kontynuacji Avatara. W ostatnim czasie podkreślił, co odróżnia je od typowych filmów o superbohaterach.
Avatar: Istota wody Jamesa Camerona odnosi ogromne sukcesy w świecie kina. Dzięki tak gorącemu przyjęciu reżyser jasno przyznał, że to nie koniec historii z Pandory. Zapowiedziano trzecią część, a nawet mamy doczeka�� się czwartej i piątej. Dodatkowo niektóre ze scen z kontynuacji nakręcono już podczas tworzenia Istoty wody. Najbliższy sequel ma mieć premierę pod koniec 2024 roku.
Kolejne filmy osadzone w świecie Na'vi przypominają widzom produkcje o superbohaterach należące do DC czy Marvela. Reżyserowi Avatara nie podoba się to porównanie. Filmowiec już wcześniej wytknął tym produkcjom infantylne postacie. Przyznał wtedy, że jego bohaterowie, w odróżnieniu do tych kreowanych na podstawie popularnych komiksów, zmieniają się i dorastają na przestrzeni czasu.
W niedawnym wywiadzie dla B TV Korea Cameron wyjaśnił, w jaki sposób jego produkcje mają różnić się od superbohaterskich filmów oraz wylicza ich błędy, których sam nie planuje popełnić. Głównie zwraca uwagę na to, że w tamtych filmach ciągle pojawiają się nowi złoczyńcy, których historie rzadko są kontynuowane w sequelach.
To nie jest historia o superbohaterach, w której w każdym filmie pojawia się nowy złoczyńca. Cały czas to ten sam przeciwnik. Ale to, jak on ewoluuje, jest również bardzo interesujące, gdy w miarę upływu czasu wprowadzamy dodatkowych przeciwników. Dodatkowych przeciwników i dodatkowych sojuszników.
Może Cię też zainteresować:
- James Cameron jest zmęczony streamingiem, twierdzi, że ludzie potrzebują powrotu do kin
- 2 miliardy w zasięgu Avatara 2? Jest już 7. na liście najbardziej dochodowych filmów
- James Cameron będzie kręcił już tylko Avatary? Reżyser nie ma nic przeciwko
Cameron, któremu zdarza się krytykować filmy o superbohaterach, w innym wywiadzie złożył ukłon w ich stronę. Przyznał, że to właśnie dzięki widowiskom Marvela i DC technika filmowa idzie mocno do przodu. Reżyser uważa, że to właśnie te widowiska napędzają branżę i przynoszą nowe techniki, które on później może częściowo wykorzystać w swoich produkcjach.
A komentarz Camerona na temat czarnych charakterów Marvela i DC jest dość trafny. Większość wrogów superbohaterów jest po prostu na jeden raz. Równocześnie trzeba zauważyć, że na ten moment trudno jest porównywać składające się z wielu produkcji światy MCU i DCU z dwoma Avatarami Camerona. Czas na pewno pokaże, które z podejść sprawdza się lepiej.