Gracze Dragon's Dogma 2 narzekają na różnorodność wrogów. Nie przeszkadza im to w odkrywaniu sekretów gry
Dragon's Dogma 2 wciąż ściąga na siebie krytykę graczy, ale niektórzy dostrzegają też ukryte walory gry. Albo sposoby na szybkie wzbogacenie się bohaterów.
Powrót Dragon’s Dogma po ponad dekadzie wypadł… powiedzmy, że mieszanie. Tytuł bez wątpienia przyciągnął tłumy graczy, ale rzut oka na opinie na Steamie dobitnie pokazuje, że mają oni sporo uwag do tej produkcji. Niekoniecznie nawet do samej gry, bo akurat niektóre niedoróbki w rozgrywce bynajmniej nie martwią osób, które znalazły już m.in. sposoby na szybkie wzbogacenie się w Dragon’s Dogma 2 oraz dostęp do nowych lokacji.
Za mało czy za gęsto?
Jednakże jest jedna rzecz, która mocno irytuje fanów: niewielka różnorodność przeciwników. Gracze zgadzają się, że o wiele za często mierzą się z goblinami, wilkami, saurianami (jaszczuroludźmi) oraz ptakami. Być może nie raziłoby to dekadę temu, ale od tego czasu RPG akcji pokazały, że można zaludnić świat gry wieloma różnorodnymi mobami. Boli to zawiedzionych fanów tym bardziej, że przed premierą twórcy obiecali wiele różnych bestii (via Reddit).
Część graczy zwraca zresztą uwagę, że problemem nie jest nawet niewielka liczba przeciwników. Przeciwnie, jest ich sporo. Sęk w tym, że zagęszczenie bestii potrafi być przesadzone, nawet za dnia (noce z założenia mają być bardziej niebezpieczne). Pomijając nawet, jak irytujące potrafi być podróżowanie, gdy co chwilę walczymy z grupami wrogów (a co do dopiero, gdy w ucieczce przed jedną natykamy się na kilka kolejnych), sprawia to wrażenie, jakby świat złośliwie rzucał losowo przeciwników na gracza bez ładu i składu.
Piramida finansowa
Oczywiście, jak to zwykle bywa, gracze wzięli się też za rozgryzanie Dragon’s Dogma 2. Szybko odkryto, że jest sposób na zarabianie około 200 tysięcy sztuk złota w 2 godziny. Kluczem są zadania powiązane z towarzyszami (Pawns), a dokładniej: opcja ustawienia nagrody za wykonanie tych misji.
Wyjaśnijmy: gracz może wydać do 10 tysięcy sztuk złota jako nagrodę. Jednakże po tym „pionek” może zostać zabrany na tę misję przez wielu graczy jednocześnie. Dopiero po przespaniu nocy w karczmie lub w domu kompan wraca z ekspedycji. Innymi słowy, dopóki nie skorzystamy z łóżka, towarzysz będzie mógł zarabiać złoto dla innych bez konieczności ponownego płacenia za nagrodę.
Gracze szybko zdali sobie sprawę, że można wykorzystać tę lukę (?). Zaczęli więc masowo wysyłać „pionki” na proste misje (głównie ubicie jakiegoś potwora), by jak najwięcej było dostępnych dla innych graczy. To jedyna wada tego pomysłu – sam bohater nie zarabia na zadaniach swoich towarzyszy, co oznacza, że gracze muszą niejako wspólnie zainwestować w te zadania.
Niemniej możliwość łatwego zysku szybko ich zjednoczyła. Część osób zaczęła się wymieniać „kontaktami” swoich „pionków” (via Reddit), a autor wątku, w którym omówiono tę metodę na szybkie bogactwo, pochwalił się, że po dwóch godzinach udało mu się zyskać 200 tysięcy sztuk złota.
Katapultujemy się
O ile ten szwindel (jeśli można go tak nazwać) może szybko zostać załatany przez twórców, o tyle inna sztuczka odkryta przez fanów najpewniej była przewidziana przez deweloperów (a przynajmniej zgadujemy, że nie mają oni nic przeciwko niej). Jak się okazuje, katapulty rozsiane po świecie Dragon’s Dogma 2 można wykorzystać nie tylko do powalania bestii, ale też do otwierania przejść do innych lokacji zablokowanych przez głazy i inne przeszkody (via @Okami13 / serwis X).
W teorii nie powinno być to wielkim zaskoczeniem. Po pierwsze, podobnie można wykorzystać balisty, o czym część graczy wiedziała od dawna. Po drugie, przed premierą twórcy DD 2 mówili, że zależy im na tzw. „wyłaniającej się” rozgrywce – czyli takiej, która za pomocą prostych mechanik może zaowocować nieoczekiwanymi interakcjami (podobne podejście przyjęli twórcy Helldivers 2).
Niemniej dla wielu osób było zaskoczeniem nawet to, że w ogóle da się korzystać z katapult. Podobnie jak to, że również jedna z „wybuchowych” zdolności złodziei ma podobne zastosowanie. Dość rzucić okiem na komentarze pod filmikiem pokazującym takie użycie tych machin w akcji (via serwis X).
- Recenzja gry Dragon's Dogma 2 – RPG w otwartym świecie, który tętni życiem
- Dragon’s Dogma 2 – poradnik do gry