Artur Boruc zagrał ostatni oficjalny mecz w barwach Legii Warszawa w połowie lutego tego roku, kiedy to dostał czerwoną kartkę w meczu z Wartą Poznań (0:1). Po tym spotkaniu Komisja Ligi nałożyła karę w wysokości 25 tysięcy złotych, której nie chciał uiścić zarówno Boruc, jak i sama Legia. Artur Boruc tym samym nie został pożegnany w meczu z Cracovią przez klub, a przez kibic�w, którzy wręczyli mu pamiątkową szablę.
Artur Boruc chce się wyprowadzić z Polski. "Myślimy z żoną o Stanach Zjednoczonych"
Artur Boruc rozmawiał z klubowymi mediami Legii po ogłoszeniu decyzji o organizacji meczu towarzyskiego z Celtikiem Glasgow. 42-letni bramkarz zdradził, że planuje się wyprowadzić z Polski. - Myślę, że w Polsce nie będę docelowo mieszkał i myślimy z żoną o Stanach Zjednoczonych. O jakiejś słonecznej Kalifornii, żeby przez ponad trzysta dni w roku mieć ciepło i piękną pogodę. Czuję się fajnie w Warszawie, bo po prostu dobrze ją znam, mam dużo znajomych i zawsze jest do kogo się odzewać - powiedział bramkarz w rozmowie z klubowym mediami. Wcześniej Boruc ogłosił, że zakończył piłkarską karierę.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Legia Warszawa pożegna Artura Boruca wyjątkowym meczem z Celtikiem Glasgow, zaplanowanym na 20 lipca. Wcześniej Onet informował, że Legia chciała zatrzymać Artura Boruca w klubie i proponowała mu rolę skauta, ale ostatecznie były reprezentant Polski z niej nie skorzystał. Dlaczego Boruc w ogóle zdecydował się opuścić Legię? - Mam być szczery? To było zderzenie z naszą polską rzeczywistością i tym, co się dzieje w polskiej piłce, w której nie jest jeszcze tak różowo, jak mogłoby się wydawać. Polska liga jest piękną bańką - stwierdził.
Artur Boruc wrócił do Legii Warszawa w sierpniu 2020 roku po tym, jak wygasł jego kontrakt z Bournemouth. 42-latek zagrał w 22 meczach w tym sezonie we wszystkich rozgrywkach, w których zanotował sześć czystych kont.
