autor: Draug & PefriX
25 Najlepszych gier hack'n'slash - Diablo dobra lista!
Wracamy z kolejną listą TOP 25. Tym razem spoglądamy w stronę gatunku hack'n'slash. 2024 przywiał tu trochę świeżego powietrza, więc zaczynajmy!
Spis treści
Hack’n’slashom mogłoby wieść się lepiej. Już dawno nie było żadnej rewolucji, a tytuły, w które najchętniej gramy, to zazwyczaj klasyka lub pozycje ocierające się o MMO. Nie znaczy to jednak, że ten rynek jest martwy. Nadchodząca wielkimi krokami premiera Path of Exile 2 i świetne w wielu aspektach Diablo 4, a także parę innych niezłych i niedawnych premier wyraźnie temu przeczą. Dlatego powróciliśmy do naszej listy i zaktualizowaliśmy ją tak, by lepiej pasowała do roku 2024.
Przed Wami zestawienie 25 najlepszych gier typu hack’n’slash. Znajdziecie tu kilka niespodzianek, sporo klasyki i... kiedyś pisaliśmy, że pierwsze miejsce może być zaskoczeniem, ale dziś już chyba nie będzie nim dla nikogo.
AKTUALIZACJA 2024
Pojawiła się jedna nowa pozycja, a mianowicie No Rest for the Wicked. Szukajcie jej w pierwszej połowie stawki. Umieścił ją tam Mateusz „rassi” Ługowik.
25. Victor Vran
Czy twórcy kilku odsłon serii Tropico mogą zrobić dobrego hack’n’slasha? Czemu nie, bułgarska ekipa z Haemimont Games okazała się całkiem elastyczna. Co prawda jej Victor Vran nie jest może najlepszą pozycją w gatunku, niemniej radzi sobie całkiem nieźle.
W grze wcielamy się w tytułowego łowcę potworów, Victora Vrana, który trafia do Transylwanii, to znaczy Zagoravii, ale podobieństwa są nieprzypadkowe. Fabułą nie należy zawracać sobie głowy, bowiem jest nieskompilowana. Ot, nasz przyjaciel potrzebuje pomocy, dlatego wyruszamy w podróż. Przy okazji ratujemy krainę od niebezpieczeństwa w postaci okrutnych bestii.
Warto zwrócić uwagę, że walka ma mocno zręcznościowy charakter. Nie ma tu mowy o staniu w miejscu i strzelaniu z pistoletów. Rozgrywka wymusza na graczach wykonywanie uników i ciągłe wykorzystywanie umiejętności postaci. Te z kolei różnią się w zależności od tego, co aktualnie dzierży nasz łowca. Mimo braku podziału na klasy dzięki przypisaniu zdolności do konkretnych typów broni możemy rozwijać herosa, jak nam się podoba. Po drodze znajdziemy również karty przeznaczenia, które zapewniają specjalne moce.
Dostępny jest także multiplayer, w którym sprawdzimy się w potyczkach z innymi graczami lub zaprosimy ich do kooperacyjnej zabawy. Victor Vran nie jest rewolucyjny, ale spokojnie można uznać go za coś solidnego i całkiem ładnego. Szkoda tylko, że nie ma trybu NG+.