Need for Speed: Most Wanted (2005). 20 remasterów, na które BARDZO czekamy
Spis treści
Need for Speed: Most Wanted (2005)
- Rok wydania oryginalnej wersji: 2005
- Producent: Electronic Arts Inc.
- Szansa na powstanie reedycji: nikła
W naszym zestawieniu najlepszych gier wyścigowych i rajdowych wszech czasów to właśnie dziewiąta odsłona cyklu Need for Speed zajmuje pierwsze miejsce. Tytuł kontynuował tradycje serii i oferował efektowne wyścigi oraz pościgi policyjne, tym razem jednak odbywające się za dnia. Z niebezpiecznych sytuacji ratować mogliśmy się za pomocą spowolnienia czasu, a wielbiciele grzebania pod maską wehikułów otrzymali sporo opcji dostosowania pojazdu do własnych upodobań. Całość zaś doprawiono całkiem udaną warstwą fabularną.
Nazwa Most Wanted ponownie trafiła na pudełka w 2012 roku za sprawą studia Criterion. Remake ten miał jednak znacznie więcej wspólnego z flagowym dziełem owych twórców, cyklem Burnout, niż z tytułem, do którego się odnosił. Z tego względu, choć była to świetna gra wyścigowa, nie okazała się ona tym, na co liczyli fani. Kolejne, bardziej wierne oryginałowi podejście mogłoby być właśnie tym, czego potrzeba serii Need for Speed, by wrócić do łask po ostatnich chłodno przyjętych odsłonach.
Jagged Alliance 2
- Rok wydania oryginalnej wersji: 1999
- Producent: Interplay Entertainment
- Szansa na powstanie reedycji: umiarkowana
Jagged Alliance 2 było bardzo udaną turową grą taktyczną. Wyzwalanie Arulco za pomocą oddziałów najemników wspieranych przez lokalną milicję i cywili zapewniło graczom wiele nieprzespanych nocy. Wydawało się, że serię czeka świetlana przyszłość, tak się jednak nie stało. „Dwójka” doczekała się jeszcze niezłego rozszerzenia, ale droga do pełnoprawnej kontynuacji była już bardzo wyboista i ostatecznie prace utknęły w martwym punkcie.
Zamiast tego po wielu latach serię próbowano zrestartować. Efekty do imponujących nie należały – wydany w 2012 roku remake „dwójki”, Back in Action, był niezłą grą, jednak odejście od systemu turowego nie spotkało się z aprobatą fanów. Z kolei Flashback okazał się jedną wielką porażką, pełną nieprzemyślanych albo niedopracowanych elementów. Serc graczy nie podbiła również najnowsza jak dotąd odsłona cyklu – Jagged Alliance: Rage! Dlatego w tym momencie najlepsze, co mogliby zrobić właściciele praw do serii, to odpuścić sobie dalsze kombinowanie i po prostu wydać ponownie kultową „dwójkę”, bez żadnych udziwnień, a jedynie dostosowaną do dzisiejszego sprzętu. Wszyscy wyszliby na tym lepiej – i fani, i twórcy.