Wbrew emploi. Najbardziej nieoczywiste wybory castingowe aktorów
Filmowi twórcy potrafią zaskoczyć mniej lub bardziej nieoczywistymi (a przy tym udanymi) wyborami castingowymi. Dziś przypominamy sylwetki dziesięciu aktorów, którym przyszło wcielić się w charakterystyczne i nieszablonowe postacie w brew własnemu emploi.
Spis treści
We współczesnym kinie aktorzy zazwyczaj kreują pasujących do nich bohaterów. Takie gwiazdy jak Johnny Depp lub Robert Downey Jr. mają określony rodzaj charyzmy, który pozwala im wcielać się w postacie należące do pewnego spektrum. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku aktorów komediowych, serialowych czy nawet teatralnych. Nie zmienia to faktu, że od czasu do czasu natrafiamy na produkcje, w których aktorzy grają role, w jakich nie spodziewalibyśmy się ich zobaczyć.
Przygotowaliśmy zatem dla Was subiektywną listę dziesięciu najbardziej nieoczywistych wyborów castingowych ostatnich lat (i nie tylko). Znajdziecie tu zarówno tytuły, które miały premierę całkiem niedawno, jak i interesujących przedstawicieli klasyki. Dajcie znać, jakie pozycje Wy dodalibyście do tej listy!
Tom Cruise – Zakładnik
- Rok produkcji: 2004
- Gdzie obejrzeć: Amazon Prime Video, Chili
Podobno zawsze warto wystartować z przytupem, więc zacznijmy od jednego z najlepszych filmów Michaela Manna. Zakładnik z 2004 roku balansuje między dostarczaniem intensywnych przeżyć i nieprzewidywalnych zwrotów akcji. Po prawie 20 latach od premiery to kino akcji ogląda się tak samo dobrze, więc warto potraktować ten wpis jako zaproszenie na ponowny seans! Tym, co jednak najbardziej wyróżnia ten film, jest nie tylko jego akcja, ale i fakt, że Tom Cruise wcielił się tu – o dziwo – w czarny charakter.
Cruise zazwyczaj portretował tzw. amerykańskich playboyów, dobrych chłopców walczących o sprawiedliwość czy też bohaterów kina akcji (seria Mission Impossible). Mogło się więc wydawać, że nie pasuje on do roli wielowymiarowego zabójcy. Kiedy jednak przyzwyczaimy się do jego nowej twarzy, docenimy, jak dobrą robotę wykonał „zły Cruise”. Innymi słowy – jest on jednym z najlepszych elementów tego widowiska.
Warto wspomnieć o jeszcze jednej roli tego aktora, która w pewnym sensie odbiegała od jego castingowej normy. Chodzi o film Jaja w tropikach, w których Cruise wcielił się w pamiętnego nieokrzesanego Lesa Grossmana, satyryczną postać naśmiewającą się ze współczesnych producentów filmowych. Podobno twórcy szykują kolejny film, który będzie niejako kontynuacją opowieści o Grossmanie. Nie możemy się doczekać, co wyjdzie z tego szalonego połączenia!