Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Źródło fot. Blizzard Entertainment / ArenaNet Inc.
i
Publicystyka 24 czerwca 2024, 16:47

MMORPG nie umarło, ale straciło swoją tożsamość - dzisiejsi gracze oczekują czegoś innego

Gry MMORPG kojarzą się z tłumami na serwerach, zakładaniem gildii oraz wspólnym graniem. Dzisiaj sytuacja wygląda jednak zgoła inaczej i teraz gatunek ten przypomina singleplayerowe produkcje z opcjonalną zabawą w kooperacji. Czy jest nadzieja na zmianę?

Uwaga, poniższy tekst teoretycznie można podsumować krótkim: „Kiedyś to było, a teraz to nie ma”. Zastanówmy się jednak, dlaczego tak jest? Nie będzie to marudzenie starego pryka, jak to gry uległy zmianie i gatunek się stoczył. Zamiast tego zaserwuję spojrzenie na pewną ewolucję MMORPG, które dostosowały się do wymagań współczesnych graczy. Produkcje, które kiedyś zachęcały do interakcji, dzisiaj wręcz zniechęcają do wspólnego grania. I to na nasze własne życzenie!

TEKST PREMIUM

Treści premium mogą powstawać głównie dzięki wsparciu Was, czytelników. Prace nad takimi materiałami wymagają więcej czasu i wysiłku, więc jeśli chcecie czytać podobnego rodzaju content oraz wspierać jakościowe dziennikarstwo, zachęcamy do kupna abonamentu.

Wykup Abonament Premium GRYOnline.pl

Więcej tekstów, których powstanie było możliwe dzięki Waszemu wsparciu, znajdziecie tutaj.

P.S. No dobra, będzie trochę narzekania.

Dawno, dawno temu ludzie grali w MMO

Przenosimy się do końcówki lat 90. Nie wszyscy mieli w Polsce swobodny dostęp do internetu, niektórzy szmuglowali go nawet na dyskietkach. Dlatego okupowało się kafejki, aby pograć ze znajomymi w CS-a 1.6, Quake’a 3: Arenę czy właśnie MMORPG. Gatunek rozkwitał i o ile na świecie królowała Ultima Online, EverQuest, a później World of Warcraft, tak w Polsce rządziły Tibia, Metin2 oraz Lineage 2.

Pierwsza reklama w MMO

Wiedzieliście, że pierwsza reklama wyemitowana w MMO dotyczyła Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych (US Air Force)? Kampania reklamowa pojawiła się w Anarchy Online i można ją było oglądać na billboardach w różnych miastach w grze. Inne reklamy, które znalazły się w Anarchy Online, zostały zamówione przez Microsoft lub były kampaniami społecznymi, promującymi bezpieczeństwo na drodze.

Dzisiaj są to już nestorzy, a na szczycie ostało się jedynie dzieło Blizzarda. W sercach wielu z Was nadal jednak mają swoje miejsce tytuły, do których nostalgicznie wraca się pamięcią. Czy były to gry przełomowe lub rewolucyjne? Dla części osób pewnie tak, ale dla samego gatunku niekoniecznie. W Polsce zyskały popularność za sprawą niskich wymagań sprzętowych oraz dostępu do pirackich (prywatnych) serwerów. W końcu kto by pomyślał, żeby CO MIESIĄC płacić abonament za jakąś grę, kiedy trzeba jeszcze opłacać internet?! Skandal!

Zostało jeszcze 81% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Patryk Manelski

Patryk Manelski

Chciał być informatykiem, potem policjantem, a skończyło się na „dziennikarzeniu” na UŚ. Tam odkrył, że można połączyć pasję do grania z pisaniem. Następnie bytował w kilku redakcjach, próbując przekonać wszystkich, że gry MMO są najlepsze na świecie. Tak trafił do działu publicystyki na GOL-u, gdzie niestrudzenie kontynuuje swoją misję – bez większych sukcesów. W przerwach od walenia z axa hoduje cyfrowe pomidory, bawiąc się w wirtualnego farmera. Nie mając własnego ogródka, zadowala się opieką nad drzewkiem bonsai. Kręci go też jazda na rowerze, zaś czytać lubi mangę i fantastykę. A co najważniejsze, pochodzi z Sosnowca, gdzie zresztą mieszka i z czego jest dumny!

więcej

Morderstwa, kradzieże i pranie pieniędzy - mroczna strona gier MMO, część 2
Morderstwa, kradzieże i pranie pieniędzy - mroczna strona gier MMO, część 2

Gry MMO budzą wiele emocji, również tych niezdrowych. Niektórzy podchodzą zbyt poważnie do grania, a inni wykorzystują sieciowe światy w niecnych celach. A to wszystko dzieje się tuż pod nosem zwykłych graczy, którzy zazwyczaj nie mają o niczym pojęcia.