Widzieliśmy grę The Guild 3 – gra o kupiecki tron
Trzecia odsłona średniowiecznych symulatorów kupieckich nadchodzi wielkimi krokami. Znowu przyjdzie nam bogacić się, rozwijać i dbać o swoją rodzinę, a dodatkowo rywalizować z tajnymi stowarzyszeniami. Czas na grę o kupiecki tron.
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
Artykuł powstał na bazie wersji PC.
- trzecia część serii strategii ekonomicznych z elementami RPG i symulatora życia;
- pierwsza odsłona opracowywana przez studio GolemLabs;
- oparta na silniku Darksiders;
- 12 realistycznych map wzorowanych na miastach północnej Europy;
- nastawienie na realizm (brak magii i smoków);
- planowane wsparcie dla modów.
Średniowiecze wbrew stereotypom wcale ciemne nie było; zarówno pod względem rozwoju nauki, poziomu tolerancji czy jakości architektury nie ma się czego wstydzić w porównaniu do hołubionej starożytności czy cieszącego się nad wyraz dobrym PR-em renesansu – a czasem i samo je zawstydza. Właśnie dla fanów wieków średnich, a także po prostu miłośników strategii ekonomicznych mamy dobre wiadomości. Po dziesięciu latach przerwy wraca jeden z klasyków gatunku – trzecia odsłona ciepło przyjętej serii The Guild pojawi się na pecetach na początku przyszłego roku. Znowu przeniesiemy się do miast północnej Europy i poprowadzimy naszą kupiecką rodzinę ku władzy i wielkim pieniądzom. Tym razem za grę odpowiada kanadyjskie studio GolemLabs, ale po rozmowie z twórcami wiemy, że zmiany idą w dobrym kierunku i na Gildię 3 warto czekać.
Średniowieczny Corleone
Seria The Guild należy do gier, które trudno w zwięzły sposób podsumować. Już sam fakt, że opisując ją trzeba przywołać trzy gatunki – strategię, RPG oraz symulator życia – mówi wiele. Jeśli miałbym pokusić się o obrazowe porównanie, to mamy tu do czynienia z Grą o tron wymieszaną z Ojcem chrzestnym. W Gildii stajemy bowiem na czele kupieckiej rodziny (strategia), kierując losami kolejnych jej przywódców (symulator życia) i dążąc do poszerzenia strefy wpływów. Oczywiście, w trakcie zabawy rozwijamy nasz kupiecki klan za pomocą rozbudowanego drzewka umiejętności (RPG). Twórcy podkreślają, że ich celem jest stworzenie produkcji, która w żaden sposób nie będzie nam narzucać stylu rozgrywki – przykładowo, doświadczenie dostaniemy praktycznie za każdą formę aktywności. To od nas więc zależy, kim ostateczne zostaniemy – statecznym politykiem czy średniowieczną wersją Dona Corleone.
W The Guild 3 rozpoczynamy jako prosty mieszczanin, właściciel niewielkiego biznesu i przywódca mało znaczącej rodziny, a naszym celem jest zarobienie wielkich pieniędzy oraz zdobycie popularności i wpływów. Pracujemy więc, handlujemy i bierzemy udział w życiu towarzyskim miasta. Wraz z rozwojem naszej postaci co jakiś czas trafimy na kolejne formy wyzwań: początkowo są one natury ekonomicznej, ale wraz ze wzrostem siły naszej familii będziemy mogli do pracy zaangażować innych ludzi, samemu skupiając się na polityce. Gdy już i w niej osiągniemy pierwsze sukcesy, nadejdzie czas na tajne stowarzyszenia. W trakcie zabawy przyjdzie nam radzić sobie z gildią złodziei czy masonami. Nie zabraknie też rywalizacji z innymi rodzinami, a wszystko to w formie większej i bardziej sandboksowej niż w poprzednich odsłonach.