autor: Draug & PefriX
23. Shadows: Heretic Kingdoms. 25 najlepszych gier hack'n'slash
Spis treści
23. Shadows: Heretic Kingdoms
Seria Diablo czy Titan Quest to nie jedyne produkcje z gatunku hack’n’slash, o których deweloperzy przypomnieli sobie po latach. Shadows: Heretic Kingdoms to kontynuacja gry z 2004 roku o tytule Kult: Heretic Kingdoms. Nowa część wydana została dziesięć lat później przez zupełnie inne studio. Czy zmiana ta wyszła grze na lepsze? Jednoznacznie ciężko na to odpowiedzieć, bo sequel nie przypomina pierwowzoru.
Wydarzenia z Cieni mają miejsce 20 lat po akcji pierwszej odsłony cyklu. Świat znalazł się na krawędzi katastrofy, gdy dusze czterech z pięciu członków sekretnego zakonu Penta Nera zostały pochłonięte przez pożerające dusze demony... Piąty z nich, chcąc ratować świat, przywołuje podobnego demona i to właśnie w niego wciela się gracz. Daje nam to niezwykłe możliwości wędrowania między światami i przemiany w przeciwników, których dusze pożarliśmy.
Ten ostatni element jest kluczowy dla mechaniki Shadows: Heretic Kingdoms. Podczas zabawy sterujemy bezpośrednio Pożeraczem, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by wykorzystać pożartą duszę. Z puli pochłoniętych istot możemy wybrać tylko trzy, w które będziemy się zmieniać. Transformacji dokonujemy w dowolnej chwili i w ten sposób zyskujemy dostęp do zdolności danego bohatera. Dusze rozwijamy oddzielnie. Fantastycznie przedstawia się również możliwość wskoczenia w wymiar cienia – pozwala to zaskoczyć wroga lub uniknąć pułapek.
Największą bolączką gry jest natomiast kompletny brak dynamiki podczas walki. Niestety, potyczki sprowadzają się do zaklikiwania przeciwników. Gdyby nie ten element, całość zdecydowanie zasługiwałaby na większą uwagę.